Grozi mu 5 lat więzienia

i

Autor: KMP Lublin Marcin B. stanie przed sądem

Lublin: Pokłócił się z teściem i zrobił TO. Niewiarygodne! Przerażający ODWET 30-latka

2021-03-24 7:57

Zgroza w Lublinie! Pokłócił się z teściem i zrobił to, czego nie powinien. Marcin B. (30 l.) z wizyty ojca swej narzeczonej nie był zadowolony. Nie lubił go, czego nie krył i dawał temu wyraz. Doszło do kłótni, po której młodzieniec szybkim krokiem wyszedł z domu, mijając osłupiałego „teścia”. – Słyszałem, że ładnie ci się chałupa pali – zwrócił się doń, kiedy wrócił do domu. Jak się okazało, pojechał do domu mężczyzny i podłożył ogień... Przerażający odwet 30-latka. Niewiarygodne!

Pokłócił się z teściem i zrobił coś, co nie mieści się w głowie. To niewiarygodne! Jednak ta historia z Lublina jest niestety prawdziwa. Przerażający odwet 30-latka na ojcu swojej partnerki. Jak do tego doszło?!

Marcin B. przyjął wizytę 58-latka kilka dni temu. Szybko okazało się, że miło nie będzie. Mężczyznę wprost rozsadzała wściekłość na ojca swej narzeczonej.

Podczas spotkania doszło do awantury pomiędzy jej konkubentem a ojcem. 30-latek był bardzo agresywny i wielokrotnie się odgrażał. Partner kobiety miał mieć pretensje o wcześniej wzywaną interwencję policji – opowiada kom. Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji.

Zobacz też: Czego NIE WOLNO robić na balkonie? TE PRZEPISY dla wielu są ZASKAKUJĄCE!

W trakcie kłótni wyszedł. Gdy wrócił, oznajmił, że w odwecie podpalił dom należący do ojca zgłaszającej.

Początkowo 31-letnia narzeczona podpalacza, jak i jej ojciec byli przekonani, że to ponury żart.

Super Raport 23.03 (Goście: Cezary Tomczyk - KO, Piotr Pisula - przewodniczący Porozumienia Rezydentów)

Coś ich tknęło i postanowili pojechać do domu.

W tym samym czasie kolejne patrole oraz straż pożarna interweniowały przy alei Warszawskiej, gdzie wybuchł pożar. Ogień na szczęście szybko udało się opanować i nikt nie został poszkodowany – dodaje kom. Gołębiowski.

30-latek od razu został zatrzymany przez wywiadowców. Decyzją prokuratora Marcin B. trafił pod dozór policji. Grozi mu pięć lat więzienia.