Potworne wieści nadeszły 4 marca. - Nie w taki koniec tej historii wierzyliśmy, nie o taki walczyliśmy! Poparzenia okazały się zbyt rozlegle, rany zbyt poważne... 4 marca nasz Wojtek odszedł na zawsze... - napisali na stronie zbiórki internetowej znajomi i rodzina młodego mężczyzny. Dodali przy tym, że jeśli jest jakieś pocieszenie, to tylko myśl, że Wojtek tak strasznie już nie cierpi... "Nam zostały złamane serca i niezrozumienie niesprawiedliwości, która dotknęła Wojtka za sprawą złych ludzi" - czytamy.
Do zdarzenia doszło w połowie stycznia we wsi Przytoczno, gdzie mieszkał Kamil P. Trafił tam niedawno, rodzice kupili mu mieszkanie w byłym budynku pracowników PGR. Tak, żeby był od nich jak najdalej. Bo Kamil P. wzbudzał jedynie strach i zniechęcenie w każdym, kto go znał. - To wariat, psychopata - starszy człowiek, spotkany pod sklepem lekko kuli się na wspomnienie bandyty. Choć dzielą go z młodym człowiekiem pokolenia wie, że Kamil P. pobiłby go, gdyby się na niego krzywo spojrzał. - Cierpienie innych sprawiało mu przyjemność - dodaje.
Feralnego dnia Kamil P. gościł kolegów. Pokłócił się z Wojciechem M. Nagle wybiegł z domu, wrócił z bańką benzyny, oblał Wojtka i podpalił. - Biegał po dworze i tarzał się w śniegu. Dłuższą chwilę to trwało - opowiada świadek zdarzenia. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, choć Kamil P. nie przyznał się do niczego, to wszystko zarejestrował monitoring, który zamontował sobie w domu i na podwórku. Potem zaś trzymał kolegę przez kilkanaście godzin nie godząc się na to, aby wezwał pogotowie.
- 26-latek trafił do szpitala w Łęcznej. Okazało się, że ma w ponad 40 procentach poparzone ciało. Zmarł w poniedziałek. Prokurator zadecydował, że przeprowadzona zostanie sekcja zwłok - poinformowała prok. Agnieszka Kępka, rzeczniczka prokuratury okręgowej w Lublinie. Kamil P. usłyszał już zarzuty, m.in. usiłowania zabójstwa, które teraz zapewne zostaną zmienione. Przed sądem stanie jako recydywista, grozi mu dożywocie. - Mężczyzna nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień - dodaje prok. Kępka.