Zaskakująca historia ze Świdnika pod Lublinem. Pijany mężczyzna zasnął na torowisku... Drezyna nie zdążyła wyhamować i przejechała mu nad głową! Nieprawdopodobna historia miała miejsce w środku dnia, we wtorek ok. godz. 12.30, na torowisku przy ul. Targowej. Wyglądało to fatalnie!
– 36-letni mężczyzna, który przechodził przez torowisko, zauważył leżącego pomiędzy szynami mężczyznę oraz zbliżający się w ich kierunku pojazd kolejowy – relacjonuje asp. Elwira Domaradzka z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku. – 36-latek zaczął dawać sygnały do zatrzymania się. Maszynista włączył hamowanie awaryjne maszyny, lecz rozpędzony ciężki pojazd przejechał nad leżącym mężczyzną i zatrzymał się dopiero 50 metrów dalej.
Potężna maszyna dosłownie przetoczyła się nad śpiącym mężczyzną i zdołała zatrzymać, gdy – jak się zdawało – mogło być już za późno. Na szczęście... nic się nie stało! Drezyna, która ma dość wysokie zawieszenie, nawet nie zaczepiła o pijanego mężczyznę leżącego między torami.
– Okazało się, że pieszy leżący na torowisku to 67-letni mieszkaniec Świdnika. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu – dodaje Domaradzka.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala na badania. Policjanci ustalają teraz dokładne okoliczności wypadku, który mógł zakończyć się tragicznie.