Pijany prokurator za kierownicą samochodu?! SKANDAL! Obudzili go policjanci

i

Autor: KWP Lublin

Prokurator jechał po PIJAKU. Szokująca linia obrony

2019-08-28 9:35

Miał dwa i pół promila alkoholu w organizmie. Najpierw jechał zygzakiem po krajowej „17”, a później zasnął za kierownicą. Obudzili go zaalarmowani policjanci. Prokurator poniesie karę?

Mimo swojego zawodu może mieć poważne problemy. Rozpoczął się proces prokuratora Andrzeja S. z Krasnegostawu. Sprawę opisuje Dziennik Wschodni.

Mógł doprowadzić do tragedii! W lipcu ubiegłego roku, w środku dnia, kierowcy na S17 zauważali auto jadące wężykiem i wezwali policję. WV odbijał się od słupków dzielących jezdnie.

Patrol namierzył kierowcę w Łopienniku Górnym. Samochód stał obok jezdni, a za kierownicą spał mężczyzna. Miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Szybko okazało się, że to prokurator z Krasnegostawu, Andrzej S.

W czasie śledztwa Andrzej S. przekonywał swoich kolegów po fachu, że... to nie on prowadził auto. Problem w tym, że w samochodzie policjanci zastali tylko jego – z kluczykami w stacyjce.

Mężczyzna – mimo swojego zawodu – może przeżyć zawód. Sprawą zajęła się Prokuratura Krajowa, 59-latkowi cofnięto immunitet i postawiono zarzuty. Grożą mu dwa lata więzienia i wydalenie z zawodu.