Wtorkowe popołudnie w gminie Łuków na Lubelszczyźnie. Policjanci dostali zgłoszenie o kierowcy, który może być „pod wpływem”. Gdy spróbowali go zatrzymać, ten... zaczął uciekać. W samochodzie był kierowca i dwoje dzieci.
>>> Lublin: Dni Kultury Studenckiej 2018 – CAŁY PROGRAM [MEDYKALIA, JUWENALIA, KOZIENALIA...]
>>> Rewolucja w przepisach! Młodzi przedsiębiorcy nie muszą płacić składek ZUS [AUDIO]
Funkcjonariusze rozpoczęli pościg. Jeden z policjantów próbował nawet wsiąść do jadącego samochodu i zgasić silnik. Kierowca osobówki odjechał w stronę pobliskiego lasu. To właśnie tam, chwilę później, policjanci zauważyli porzucone auto.
– Kilkaset metrów dalej mundurowi zauważyli idącego mężczyznę, którego widzieli wcześniej w pojeździe. 38-letni mieszkaniec Warszawy na rękach niósł swoją dwuletnią córeczkę, obok szedł jego 8-letni syn – relacjonuje asp. sztab. Marcin Józwik z łukowskiej policji.
Mężczyzna kilka lat wcześniej stracił uprawnienia do kierowania pojazdami za... jazdę w stanie nietrzeźwości. Tym razem też jechał na podwójnym gazie. Miał w organizmie 2,5 promila. 38-latek został zatrzymany, a dzieci trafiły pod opiekę matki.
>>> Nowe znaki na drogach na Lubelszczyźnie! Jak wyglądają i co oznaczają? [ZDJĘCIA]
>>> Lublin: Sterylizacja i czipowanie za darmo! Bezpłatne zabiegi dla psów i kotów [ADRESY]
Mężczyzna usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo policjanci powiadomią o całym tym zajściu Sąd Rodzinny w Warszawie.