Do makabrycznego horroru na polowaniu doszło w piątek (26.08) w Piaskach Szlacheckich (pow. krasnostawski). Kilku kamratów postanowiło wieczorem postrzelać do zwierząt. Gdy już ruszali w drogę powrotną, jeden z nich ustrzelił, ale… swojego kolegę. 64-latek zginął po godz. 22.00.
Podczas polowania 64-letni mieszkaniec Zamościa został śmiertelnie postrzelony w głowę. Siedział w tym czasie w samochodzie na tylnej kanapie. W polowaniu brało udział jeszcze trzech mężczyzn, w tym 49-letni myśliwy – ustalili śledczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledczy przedstawili 49-letniemu Dariuszowi S. zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Wobec mężczyzny zastosowano dozór policji – przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu, prok. Artur Szykuła. To oznacza, że mężczyzna, który pociągnął za spust, nie został aresztowany – wciąż jest na wolności.
– Jedną ze wstępnych hipotez jest to, że sprawca miał celować do lisa, ale doszło do niekontrolowanego strzału w stronę pokrzywdzonego. Zastrzegam, że czynności są jeszcze w toku. Mamy też zabezpieczoną do badań broń, z której wystrzelono amunicję – przekazał Artur Szykuła.
![Myśliwy zastrzelił kolegę? 64-latek nie żyje. 49-letni Dariusz S. jest na wolności](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-PAuu-DEo5-M1rF_mysliwy-zastrzelil-kolege-64-latek-nie-zyje-49-letni-dariusz-s-jest-na-wolnosci-664x442-nocrop.jpg)
i
Sekcja zwłok postrzelonego 64-latka zaplanowana jest na najbliższy piątek (2.09). Za nieumyślne spowodowanie śmierci Dariuszowi S. grozi do pięciu lat więzienia. Czy to sprawiedliwa kara za pozbawienie kogoś życia?