W ciągu godziny będziemy mogli zaobserwować ponad 100 przelatujących obiektów. Oczywiście wiele zależy od pogody, a z tą – zwłaszcza z poniedziałku na wtorek – może być różnie. Synoptycy zapowiadają burze i opady deszczu.
Na noc z 12 na 13 sierpnia przypada maksimum roju meteorów zwanego Perseidami. To pozostałość po rozpadzie komety 109P/Swift-Tuttle. Są spalane w atmosferze Ziemi.
Perseidy to wyjątkowo regularny rój meteorów. Jego orbita przecina się z orbitą Ziemi co roku. W ciągu godziny zaobserwować będzie można nawet 100 przelatujących obiektów. Ich prędkość dochodzić może do 59 km/s.
Do obserwacji najlepiej wybrać miejsca oddalone od miasta, gdzie natężenie światła będzie niewielkie. W odnalezieniu takich miejsc w okolicy Lublina pomoże nam specjalna mapa, pokazująca „zaciemnienie” terenu na Lubelszczyźnie: www.lightpollutionmap.info.
Najlepiej wybrać tereny poza Lublinem, oddalone od większych miast i dużej ilość świateł latarni i budynków. Im wyżej, tym lepiej, bo wtedy łatwiej zaobserwować „spadające gwiazdy”!