Dostał mandat bo pędził do pacjentki karetką

i

Autor: Shutterstock

Przesadzili?

Pędził karetką do potrzebującej kobiety! Bezwzględni policjanci zatrzymali go i ukarali

2023-04-07 13:12

Nieprzyjemne zdarzenie miało miejsce w województwie lubelskim. Kierowca karetki starał się jak najszybciej dotrzeć do potrzebującej pacjentki. Po drodze został zatrzymany przez policjantów, którzy ukarali go mandatem za - ich zdaniem - poważne wykroczenie. Mężczyzna działający w Zespole Ratownictwa Medycznego w Krasnymstawie twierdzi, że funkcjonariusz zachował się arogancko i nieprofesjonalnie.

Ta sprawa wywołuje sporo emocji. Kierowca i ratownik medyczny z województwa lubelskiego opowiedział tę historię redaktorom lokalnego serwisu kronikatygodnia.pl. Wszystko działo się w środę, 22 marca na terenie Krasnegostawu. Podczas dyżuru mężczyzna dostał wezwanie, związane z pacjentką z Kraśniczyna. Sprawa była pilna, ponieważ z powodu braku dostępnych ambulansów, kobieta czekała od 20 minut. W takich przypadkach zazwyczaj nie ma ani sekundy do stracenia. Załoga karetki robiła co mogła, aby jak najszybciej dostać się na miejsce. Kierowca nie włączył sygnałów dźwiękowych i świetlnych. Problem pojawił się na ulicy Mostowej w Krasnymstawie.

- Zatrzymał nas nieoznakowany radiowóz. Funkcjonariusze drogówki twierdzili, że widzieli na własne oczy, jak kilkaset metrów wcześniej, na wysokości rynku miejskiego rzekomo nie ustąpiłem pierwszeństwa pieszym. W związku z tym kazał mi zabrać ze sobą dokumenty i przejść do radiowozu - relacjonuje ratownik w rozmowie z "Kroniką Tygodnia".

Ratownik jechał do potrzebującej pacjentki. Policja z Krasnegostawu ukarała go mandatem

Nerwowa sytuacja, ale cel nadal pozostawał dla mężczyzny niezmienny - dostać się jak najszybciej do Kraśniczyna. W związku z tym, ratownik zaproponował, że po zakończeniu akcji stawi się na komendzie i wyjaśni sprawę. Policjant nie chciał się na to zgodzić, odmówił też rozmowy z dyspozytorem. Miał też upomnieć kierowcę karetki, że ewentualne odjechanie zostanie potraktowane jako ucieczka.

- Policjanci nie reagowali na prośby ani na powoływanie się na konkretne przepisy dotyczące ratowania zdrowia i życia ludzi. Powinniśmy ze sobą współpracować dla dobra mieszkańców, a nie trzymać się kurczowo litery prawa. Działaliśmy w stanie wyższej konieczności i brak sygnałów świetlnych i dźwiękowych nie ma tu znaczenia - podkreślił ratownik, cytowany przez portal kronikatygodnia.pl.

Zatrzymali kierowcę karetki i dali mu mandat. Oficer prasowa KPP w Krasnymstawie tłumaczy

Ratownik zaznacza, że jego zdaniem zachowanie funkcjonariusza policji było nieprofesjonalne i aroganckie. Mandat przyjął, ale złożył skargę. Twierdzi też, że nie ma konkretnych dowodów na jego przewinienie. Sprawę skomentowała rzeczniczka KPP w Krasnymstawie, która broni swoich kolegów, uczestniczących tego dnia w działaniach NURD.

- Zatrzymali karetkę, która jechała bez użycia sygnałów świetlnych i dźwiękowych. W praktyce oznacza to, że kierujący ambulansem ma obowiązek stosowania się do wszystkich przepisów ruchu drogowego. Zatrzymanie pojazdu nie było rutynową kontrolą, a reakcją na poważne wykroczenie, jakiego dopuścił się kierujący - przekazała podkomisarz Jolanta Babicz, oficer prasowa KPP w Krasnymstawie.

Funkcjonariuszka dodała, że jako egzaminator WORD, kierowca karetki powinien sobie zdawać sprawę z niebezpieczeństwa, które spowodował. Jego skarga będzie rzecz jasna rozpatrzona. 

Sonda
Czy policjanci postąpili słusznie, wlepiając mandat ratownikowi?
Niebezpieczny manewr na oczach policjantów! Wszystko się nagrało