Paweł odbudował dom dla dzieci. Przejmująca historia z Chełma

i

Autor: Mariusz Mucha / Super Express; mta Paweł odbudował dom dla dzieci. Przejmująca historia z Chełma

Paweł odbudował dom dla dzieci. Przejmująca historia z Chełma [WIDEO, ZDJĘCIA]

2021-12-28 16:30

Uratował dzieci z pożaru i odbudował dom! Przejmująca historia Pawła z Chełma daje nadzieję na szczęśliwe zakończenia. W pożarze omal nie stracili życia, a ogień odebrał im wszystko, co mieli. Ta trójka jednak tak łatwo się nie poddaje. Paweł obiecał Wiktorii i Łukaszowi, że wrócą do swojego starego-nowego domu. I słowa dotrzyma! Także dzięki Waszej pomocy!

To jest ojciec na medal! Kilka miesięcy temu wnętrze domu Pawła Kowalskiego (36 l.) z Chełma (woj. lubelskie) spłonęło doszczętnie, a on sam w ostatniej chwili wyniósł z płomieni dwoje swoich ukochanych dzieci: Wiktorię (7 l.) i Łukasza (8 l.). Choć zdawało się to być całkowicie niemożliwe, to obiecał swoim skarbom, że wrócą tam, jak najszybciej. I słowa dotrzymał! – Przed Nowym Rokiem ułożę ostatnie panele na podłodze i gotowe! – tłumaczy. Ta historia sprawia, że serce bije szybciej, a wiara w szczęśliwe zakończenia wraca ze zdwojoną siłą. Ten happy end jest możliwy także dzięki Wam. Dziękujemy!

Zobacz, jak pan Paweł odbudowuje dom dla swoich dzieci. Za chwilę koniec remontu. Zobacz zdjęcia!

Pan Paweł dzieli swe życie między pracę i swoje ukochane dzieci. Jest brukarzem, a syna i córkę wychowuje sam. – Ja chodzę do przedszkola, a mój brat do szkoły. Tatuś nas tam codziennie zawozi i odbiera – rezolutna Wiktoria opisuje plan dnia rodziny Kowalskich.

Niestety, w nocy 3 marca 2021 roku ich skromne, ale pełne rodzinnego ciepła miejsce na ziemi przestało istnieć. Było już późno. – Dzieci już spały, ja też zmęczony po pracy zasnąłem – wspomina pan Paweł. Obudził go sygnał czujnika czadu, który przeszył ciszę przeraźliwym dźwiękiem. – Poszedłem do sieni, gdzie stoi piecyk i gdzie jest zamontowany czujnik, sprawdzić, co się stało.

Zobacz też: Sprzedawała buty, okradli ją oszuści! Pani Marta z Lublina ostrzega [ZDJĘCIA]

Tego co zobaczył, nie da się opisać. Płomienie buchały już do samego sufitu, a gęsty czarny dym gryzł w oczy. Paliło się już na całego. – Myślałem tylko, że muszę ocalić dzieci – wspomina mężczyzna. Krztusząc się dymem, wpadł do pokoju i porwał na ręce Łukasza i zaniósł go do auta stojącego na podwórzu. Natychmiast wrócił po Wiktorię, ale z powodu dymu nie widział już jej nigdzie. Był przerażony. Kiedy usłyszał ciche „tatusiu ratuj”, rzucił się po omacku w dym. Jak się okazało, rezolutna dziewczynka schowała się pod kołdrą. Ją także udało mu się uratować. Byli ocaleni.

To ojciec na medal. Odbudował swym dzieciom dom na Nowy Rok.

Tyle tylko, że zostali bez domu. Ale pan Paweł nawet przez chwilę nie wątpił, że uda mu się odbudować dom. – Będzie jeszcze lepiej niż było, umiem to zrobić, a dzieci muszą mieć własny kąt – mówił wtedy tak pewnym tonem, jakby trzymał już w ręku klucze do odremontowanego domu. Wiedział, co obiecuje. Wierzył, że mu się uda i miał rację!

Dzięki pomocy ludzi, także czytelników Super Expressu, którzy uczestniczyli w zbiórce pieniędzy, rodzinka Kowalskich jest już na swoim.

Dzięki Wam, kochani ofiarodawcy, udało się zrobić to, co wydawało się niemożliwe – mówi Kowalski. Większość prac zrobił sam, pomagał mu brat. Tym, jak mocno ludzie chcieli pomóc, był bardzo zaskoczony. Zdarzało mu się płakać po nocach, widząc, jak pomoc płynie szerokim strumieniem. Chełmskie firmy zupełnie za darmo zajęły się elektryką, hydrauliką i dachem! A ludzie z całej Polski wysyłali pieniądze, nie tylko na formalnie założoną zbiórkę, ale i bezpośrednio do pana Pawła: zdarzały się wpłaty po dziesięć czy osiem tysięcy złotych!

Pewne starsze małżeństwo z drugiego końca Polski wysyłało nam po 500 zł miesięcznie aż do jesieni. Czułem, że to było z ich strony wielkie poświęcenie – mówi poruszony. – Bardzo, ale to bardzo dziękujemy. Nie zmarnowaliśmy ani złotówki, tylko zobaczcie!

Dzieciaki mają swój wielki (24 m kw) pokój, jest kuchnia, łazienka, składzik i pokój, gdzie mieszka pan Paweł. – Naprawdę jest dużo lepiej niż było – zapewnia dziewczynka.

Na nowy rok pan Paweł planuje ułożenie kilku paneli w przedpokoju. To ostatni etap poważnych prac. Płomienie niszczącą ich spokojny dom będą niedługo tylko bolesnym wspomnieniem, po którym nie będzie śladu. Dziękujemy, że zechcieliście pomóc panu Pawłowi, Wiktorii i Łukaszowi.

Zobacz, jak wyglądał dom rodziny Kowalskich po pożarze w marcu 2021 roku. Zobacz zdjęcia!

Sonda
Czy starasz się pomagać innym?