Do wypadku doszło w niedzielę po północy. Mieszkańcy Siemienia zawiadomili, że usłyszeli głośny huk dobiegający od drogi wojewódzkiej. Mundurowi, którzy pojechali ma miejsce zobaczyli, że dostawczy opel dachował, a jeden z trójki mężczyzn potrzebuje pomocy lekarskiej. Siła z jaką pojazd dachował wyrzuciła go na zewnątrz. Mężczyzna z licznymi obrażeniami trafił do szpitala. Pozostała dwójka nie odniosła obrażeń.
Kierowca widmo
Badanie wykazało, że wszyscy byli nietrzeźwi. Twierdzili też, że autem nie kierował żaden z nich. Ustalenia nie trwały długo, okazało się, że kierowcą był 22 latek, który najbardziej ucierpiał w zdarzeniu.
Stan młodego mężczyzny jest poważny. Wstępne badanie wykazało, że również był nietrzeźwy. Chłopak też początkowo utrzymywał, że to nie on kierował. Okoliczności zdarzenia bada teraz policja.