Opole Lubelskie: Zebrały grzyby, żeby… uratować grzybiarzy [ZDJĘCIA]

i

Autor: Mariusz Mucha / Super Express Opole Lubelskie: Zebrały grzyby, żeby… uratować grzybiarzy [ZDJĘCIA]

Opole Lubelskie: Zebrały grzyby, żeby… uratować grzybiarzy [ZDJĘCIA]

2021-09-20 12:13

Grzybiarze z Opola Lubelskiego to mają dobrze! I to nie tylko ci mniej obeznani z leśnymi skarbami, ale i wytrawni poszukiwacze kapeluszy wśród mchu... Panie pracujące w opolskim oddziale sanepidu zorganizowały wystawę, na której zaprezentowały kilkadziesiąt gatunków, świeżo zebranych grzybów, segregując je na jadalne, niejadalne i te najgroźniejsze, czyli trujące.

Dzięki temu powstała niezwykła, praktyczna i poglądowa wystawa, która być może uratuje komuś życie. Oczywiście panie Maria Wojtyłło, Iwona Teresińska, Justyna Nowak i Małgorzata Słonina wszystkie grzyby zebrały osobiście! Potwierdza to Ryszard Czaja (65 l.), który wybrał się obejrzeć leśne skarby. – Na grzyby chodzę od małego, ale o kilku gatunkach nie wiedziałem, że są jadalne – przyznaje mężczyzna. – Z grzybami lepiej być ostrożnym niż przesadnie odważnym.

Zobacz też: Gdzie na grzyby? Tu jest wysyp kań, prawdziwków i maślaków. Wrócisz z pełnym koszem! [MAPA GRZYBÓW 20 września]

Warto jednak odważyć się i przynieść z lasu coś nowego. – Oczywiście dla pewności należy skonsultować się ze specjalistą, którego spotkać można w każdym oddziale sanepidu – podkreśla Iwona Teresińska, klasyfikatorka grzybów świeżych. Także te zaprezentowane na wystawie przeszły przez jej ręce.

Jak nie zgubić się na grzybach? Leśnik ma praktyczne porady

Trzeba przyznać, że grzybny festiwal pod siedzibą sanepidu w Opolu Lubelskim robił wielkie wrażenie. Stoły uginały się wręcz pod pięknymi okazami grzybów mieniących się dziesiątkami barw. A że wszystkie osadzone były w mchu, w większości tak jak rosły w lasach powiatu opolskiego, wszystko wyglądało bardzo naturalnie. Kolory karteczek, na których umieszczone były nazwy mówiły o tym, z jakim grzybem ma się do czynienia: niebieski jadalny, czerwony niejadalny, zaś czerwony z trupią czachą, wiadomo, trujący!

Czegóż tam nie było, od borowików, kozaków, kurek po mniej znane gatunki takie jak mleczaj paskudny, piaskowiec modrak czy rycerzyk czerwonożółty. Z tych oznaczonych czerwonymi kartkami były rzecz jasna muchomory sromotnikowe, krowiaki czy gołąbki wymiotne. – Stoisko, które urządziłyśmy, cieszyło się wielkim powodzeniem. Grzyby zebrałyśmy w kilku miejscach na terenie powiatu opolskiego. Przychodzili oglądać je starsi i młodsi, od wycieczek szkolnych po nieraz doświadczonych grzybiarzy – opowiada Maria Wojtyłło, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu Lubelskim.

Sonda
Lubisz zbierać grzyby?