Kiedy dyżurny komendy powiatowej policji w Opolu Lubelskim dostał telefon od pracownika jednego z opolskich banków, od razu wysłał tam patrol, a dodatkowo powiadomił straż pożarną. Powód był naprawdę niecodzienny.
Zobacz też: RAKOTWÓRCZE odpady pod Lubartowem. To ON TRUŁ okolicę? Grozi mu OSIEM LAT więzienia
– Zgłaszający poinformował, że przy bankomacie stoi słoik z zawartością substancji płynnej koloru zielonego, z którego przez wieko wyprowadzony jest sznurek – opowiadają policjanci. – Podczas rozmowy z pracownikami banku mundurowi ustalili, że zrobił to klient ich banku, któremu po raz kolejny odmówiono udzielenia kredytu.
Szybko potwierdzili jego tożsamość i odwiedzili w domu.
– Zrobiłem im na złość – nie krył swoich czynów 38-latek, tłumacząc, że był oburzony, kiedy po raz kolejny nie dostał kredytu, o który wnioskował.
Zdradził też skład specyfiku, który składał się z wody i płynu do naczyń.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Mężczyzna odpowie za niepotrzebne wywołanie czynności służb mundurowych.