Lublin. Okradali samochody "na kluczyk". Zatrzymano dwóch obywateli Ukrainy
Policjanci z Lublina od dłuższego czasu mieli na oku tajemnicze sprawy okradania aut z gotówki oraz cennych przedmiotów. Interia przekazała, że najczęściej ofiarami kradzieży padały samochody, które zostały zostawione przez właścicieli na chwilę, np. na wyjście do sklepu. Ofiary relacjonowały, że pamiętały o zamykaniu pojazdów.
Pomimo dochodzenia złodzieje nie zostawiali za sobą żadnych pomocnych śladów. Jedną z niewielu wskazówek było to, że większość skradzionych pieniędzy pochodziła z kantoru. Oznaczało to, że szajka złodziei z Lublina musiała obierać na cele właśnie klientów kantorów. Policjanci zaczęli zatem obserwować takie wskazówki i w końcu przyuważyli złodziejaszków i udało się ich aresztować.
W jaki sposób udawało im się niepostrzeżenie okradać zamknięte auta? Wykorzystywali do tego "kluczyk", który wysyła sygnał uniemożliwiający prawidłowe zamknięcie samochodu. Złodzieje to 28-letni i 35-letni obywatele Ukrainy. Zostali aresztowani na 3 miesiące. To jednak może nie być koniec, policja nie wyklucza, że grupa złodziei liczyła więcej osób. - Trwają czynności, możliwe są kolejne zatrzymania - powiedziała Interii mł. asp. Małgorzata Skowrońska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.