Tego się nie spodziewał. 33-letni mieszkaniec Gdańska wpadł jak śliwka w kompot! Odniósł na policyjny komisariat dokumenty znalezione w lesie. Postawa godna pochwały, ale... finał całej sprawy jest zaskakujący!
Polecany artykuł:
33-latek w środę zgłosił się na komisariat policji w Poniatowej (pow. opolski) na Lubelszczyźnie. Dokumenty znalazł w pobliskim lesie i zachował się, jak należy. Postanowił je oddać. Co poszło nie tak?
– Podczas legitymowania mężczyzny przez dzielnicową okazało się, że jest to osoba poszukiwana listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy w Gdyni – relacjonują mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim.
Mężczyzna został zatrzymany i odwieziony do zakładu karnego. Tam będzie musiał odbyć zasądzoną karę.