Początkiem zatargu obu panów były słowa Tomasza Pituchy oskarżające Bartosza Staszewskiego, organizatora lubelskiego Marszu Równości o promowanie pedofilii. Oburzony działacz LGBT oddał sprawę do sądu, uznając że miejski radny dopuścił się pomówienia. Wyrok I instancji jest korzystny dla Staszewskiego. Sąd rejonowy przyznał mu rację i nakazał Pitusze wpłatę 5 tysięcy złotych na stowarzyszenie organizujące Marsz Równości oraz publikację na własny koszt treści wyroku w lokalnej prasie.
Radny PiS-u odwołał się od niekorzystnego rozstrzygnięcia do Sądu Okręgowego w Lublinie. Pierwsza rozprawa w tej sprawie została już wyznaczona i ma się odbyć 22 listopada. Jeśli sąd II instancji ponownie uzna winę Tomasza Pituchy, to wyrok uzyska już status prawomocności. Jedyną szansą na zmianę werdyktu byłaby wówczas kasacja do Sądu Najwyższego.
Polecany artykuł: