Zakaz kąpieli nad zalewem w Nieliszu wprowadzono z powodu wypływu na brzeg obumarłych małż tzw. szczeżuj wielkich. To bardzo niecodzienna sytuacja. W miniony weekend w sumie dwa kąpieliska działające na terenie województwa lubelskiego zostały zamknięte przez sanepid. W regionie są 33 zgłoszone i monitorowane miejsca wypoczynku nad wodą. Większość z nich działa bez przeszkód, a stan wody jest dobry. Sytuacja może się jednak zmienić bardzo szybko… Tak było w Nieliszu. Zakaz wchodzenia do wody obowiązuje na terenie kąpieliska „Moczydło”.
Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP Powiatowy Inspektor Sanitarny w Zamościu Stanisław Jaślikowski, powodem wprowadzenia zakazu kąpieli w Nieliszu jest nadmierny wypływ obumarłych małż tzw. szczeżuj wielkich.
– Obumarłe małże unosiły się na powierzchni wody i następnie zbierały się w dużych ilościach na brzegu, tworząc grubą warstwę na piasku. Gmina zaczęła już usuwać to z plaży, bowiem masowy wypływ obumarłych małż powoduje – tak jak w przypadku martwych ryb – nieprzyjemny zapach z powodu ich rozkładu, co dyskwalifikuje taką wodę z użytkowania przez kąpiących się – wyjaśnia szef zamojskiego sanepidu, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Jaślikowski ma nadzieję, że sprzymierzeńcem w walce z obumarłymi małżami okaże się pogoda – obecnie temperatury w regionie są niższe. Szef sanepidu przyznaje jednak, że nie pamięta w swojej pracy podobnego przypadku.
– Nie mamy żadnych doświadczeń w tym temacie. Pracuję od blisko 40 lat w sanepidzie i nie pamiętam czegoś takiego. Najczęściej kąpieliska były zamykane z powodu wykrycia bakterii e.coli bądź zakwitu sinic – dodaje Jaślikowski.
To właśnie ten drugi powód zdyskwalifikował chwilowo zalew Bojary w powiecie biłgorajskim. Tam – właśnie z powodu zakwitu sinic – tuż przed weekendem wprowadzono zakaz kąpieli. Poniedziałkowe (11.07) badania jakości wody wykazały jednak, że jej stan jest dobry, a w Bojarach można się kąpać bez przeszkód – wynika z danych GIS, zamieszczonych w aktualizowanej na bieżąco Mapie Kąpielisk.