Nastolatek usiłował zabić ciotkę?! „To dobry chłopak...”. Zbrodnia pod Chełmem

i

Autor: Mariusz Mucha /Super Express; KWP Lublin; MTA Nastolatek usiłował zabić ciotkę?! „To dobry chłopak...”. Zbrodnia pod Chełmem

Nastolatek usiłował zabić ciotkę?! „To dobry chłopak...”. Zbrodnia pod Chełmem

Zbrodnia pod Chełmem wstrząsnęła mieszkańcami okolicy, całej Lubelszczyzny i Polski. Nastoletni chłopak omal nie zabił swojej niepełnosprawnej ciotki. Szczegóły brutalnego ataku mrożą krew w żyłach. A tymczasem w Maryninie (gm. Rejowiec, pow. chełmski), nikt o 17-letnim Konradzie nie powie złego słowa. Chłopaka chwalą wszyscy… Dlaczego więc omal nie zabił niepełnosprawnej kobiety, z którą mieszkał pod jednym dachem? Znamy coraz więcej wstrząsających szczegółów.

Grzeczny, uśmiechnięty, zawsze skory do pomocy chłopak. Próżno go było szukać z papierosem i butelką piwa pod sklepem… – tak o Konradzie G. (17 l.) mówią w jego rodzinnym Marysinie pod Chełmem na Lubelszczyźnie. O tym samym Konradzie G., który – jak podejrzewa prokuratura – z zimną krwią próbował zamordować swoją niepełnosprawną intelektualnie ciotkę Grażynę W. (44 l.). Wszystko wskazuje na to, że nastolatek skatował bezbronną kobietę, rażąc ją prądem i dusząc poduszką. Za to, co zrobił, do końca swoich dni może nie wyjść zza krat. Podobno próbował zgładzić krewną, aby uwolnić rodzinę od jej nieprzewidywalnego świata. Jak było naprawdę?

Zobacz też: Dopalacze zabiły Szymona ze Świdnika. Przejmujące słowa ojca 17-latka

Marynin. Schludny, zadbany dom z czerwonej cegły na skraju wsi, podzielony jest w środku na dwie części. W jednej mieszka Konrad G. z rodzicami i starszym o rok bratem, w drugiej zaś Grażyna W. z matką, a babcią chłopaka. Nigdy nie było tam policyjnych interwencji, nigdy nie proszono nawet dzielnicowego o pomoc, w rozwiązaniu jakiegokolwiek problemu. I nagle, jak grom z jasnego nieba w pogodny dzień, okolicą wstrząsnęła przerażająca wiadomość: w niepozornym domu miało dojść do zbrodni, która mrozi krew w żyłach.

Ciotka nastoletniego młodzieńca w wieku pięciu lat zachorowała neurologicznie, czego efektem było upośledzenie, z jakim musiała żyć i zmagać się już przez cały czas. W jej rodzinnej wsi trudno znaleźć kogoś, kto chciałby o niej powiedzieć kilka słów.

Mówiąc najłagodniej, źle znosiła swój los. Mieli z nią prawdziwy krzyż pański, szczególnie jej matka, która nie dawała już rady – odkrywa karty jeden z sąsiadów. – Bywała agresywna, uparta, krzyczała coś całymi godzinami…

O Konradzie G., który próbował ją zabić w wyjątkowo okrutny sposób, sąsiad rodziny mówi inaczej, głos mu łagodnieje. – To dobry chłopak, grzeczny i sympatyczny. Co też mu się porobiło, zmarnował sobie życie – kręci głową.

Zbrodnia w Maryninie pod Chełmem. 17-latek chciał zabić ciocię?

Zbrodnia w Maryninie pod Chełmem. Feralnego dnia, w środę, 16 lutego, przed południem, Konrad G. wszedł do pokoju ciotki i zamknął drzwi na klucz. Kobieta leżała w łóżku. Nie mogła się bronić, nie przed tym, co zrobił jej nastoletni siostrzeniec. Opis tej zbrodni przeraża.

Jak wstępnie ustalili policjanci, 17-latek poprzez podłączenie kabla do gniazdka, raził prądem 44-latkę. Kobieta zaczęła się bronić i krzyczeć, wówczas młody mężczyzna, chcąc ją uciszyć, przyłożył jej do twarzy poduszkę i zaczął dusić. Gdy usłyszał krzyki członków rodziny, wyskoczył przez okno i uciekł – relacjonuje st. sierż. Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Nastolatek wsiadł do rejsowego busa i uciekł do swej dziewczyny pod Lublin. Tam czekał na przyjazd policjantów. Został zatrzymany w rejonie Jabłonnej. Wiedział, co go czeka, był pogodzony z losem. Nie potrafił jednak powiedzieć, dlaczego porwał się na tak potworny czyn.

Sedno Sprawy - Piotr Müller

Niewykluczone, że coś w nim pękło po latach spędzonych z nieprzewidywalną ciotką za ścianą. Podobno żal mu było babci, z którą był zżyty, a która nie dawała sobie już rady z córką. Czy w ten – budzący niezrozumienie i przerażenie – sposób chciał ją uwolnić od ciężaru? Za wcześnie o tym mówić, młodym mężczyzną w przyszłości zajmą się zapewne biegli psychiatrzy. Specjaliści sprawdzą, czy nastolatek jest poczytalny, czy ma świadomość swoich czynów, ich konsekwencji oraz – co najważniejsze – ocenią być może jego motywacje. Na razie jednak 17-letni Konrad G. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. – Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy – dodaje Głąb-Kunysz.

Sonda
Jaką karę powinien ponieść 17-latek, jeśli jest winny?