Motocyklista zauważył, że kierowca toyoty jedzie chaotycznie – od prawej do lewej strony pasa ruchu. Mężczyzna postanowił działać. Wyprzedził podejrzany pojazd i zajechał mu drogę tuż przed rondem, chcąc zmusić kierowcę do zatrzymania.
2,5 promila i ucieczka. Kierowca toyoty staranował motocyklistę
Kiedy motocyklista stanął przed maską toyoty, kierowca nagle dodał gazu i wjechał wprost w niego. Mężczyzna wylądował na masce samochodu. - Kierowca pojazdu przejechał jeszcze kolejne metry ze znajdującym się na masce motocyklistą. Ten jednak nie stracił zimnej krwi i doprowadził do zatrzymania auta - informuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. - Następnie wyjął znajdujące się w stacyjce kluczyki. Świadkowie powiadomili również Policję. Wtedy kierowca Toyoty uciekł z miejsca zdarzenia.
Policja została natychmiast powiadomiona przez świadków. Dzięki ich szybkiej reakcji, funkcjonariusze z Białej Podlaskiej szybko namierzyli i zatrzymali sprawcę. Okazał się nim 40-letni mężczyzna, który w chwili zatrzymania miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu, a jego auto zostało odholowane na parking strzeżony.
Dzień po zdarzeniu usłyszał zarzuty: prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz narażenia innego uczestnika ruchu drogowego na niebezpieczeństwo utraty życia lub poważnego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu do 3 lat więzienia. Sąd może także orzec zakaz prowadzenia pojazdów – minimalnie na 3 lata, a maksymalnie na 15 lat. Kierowca musi się również liczyć z wysokimi kosztami finansowymi, jakie nakładają przepisy za prowadzenie na „podwójnym gazie”.
Policja apeluje, by w przypadku podejrzenia, że inny kierowca może być nietrzeźwy, jak najszybciej zadzwonić pod numer alarmowy. Pijani kierowcy to realne zagrożenie dla życia – nie tylko własnego, ale i innych uczestników ruchu.