Międzyrzec Podlaski: Pijany ksiądz spowodował wypadek! Wjechał w motocyklistę

i

Autor: zdj. ilustracyjne: Pixabay/Senlay Międzyrzec Podlaski: Pijany ksiądz spowodował wypadek! Wjechał w motocyklistę

Bulwersująca sprawa

Międzyrzec Podlaski: Pijany ksiądz spowodował wypadek! Wjechał w motocyklistę

2022-09-01 9:20

Miał dawać przykład i jak pasterz prowadzić owce. Nie robił tego jednak najlepiej, bo sam zszedł na manowce. Pijany wikariusz z Międzyrzeca Podlaskiego spowodował wypadek. Nieopodal własnej plebanii wjechał w motocyklistę. Przez niego człowiek trafił do szpitala! Pijany ksiądz Mateusz G. mógł zabić siebie lub – co gorsza – kogoś innego. Co tam się stało?!

Skrzyżowanie ulic Lubelskiej i Warszawskiej, środek – spokojnego na co dzień – Międzyrzeca Podlaskiego. Pod koniec lipca właśnie w tym miejscu doszło do groźnego wypadku: kierowca osobówki bezmyślnie zignorował światła i wjechał w motocyklistę. 67-letni kierowca jednośladu został ranny. Temu z osobówki – oczywiście nic się nie stało. Okazało się jednak, że był pijany.

Sprawca to młody ksiądz Mateusz G., który niedawno rozpoczął pracę na tutejszej parafii. Po pijaku staranował motocyklistę – rzut beretem od swojej plebanii. Miał 0,7 promila alkoholu w organizmie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nocna prohibicja w Warszawie. Aktywiści chcą zakazu sprzedaży alkoholu po godz. 22

Do wypadku doszło w środku dnia, w spokojny piątek (29.07) pod koniec lipca. Minął miesiąc, ale o sprawie zrobiło się głośno dopiero niedawno. Zainteresowały się nią media po sygnałach od mieszkańców miasta, zgorszonych tym, co zrobił kapłan. Jak mówili – ksiądz-pijak w niedzielę po wypadku, jak gdyby nigdy nic odprawiał mszę… Wkrótce jednak odezwało się chyba jego sumienie (lub ktoś mu o nim przypomniał), bo kapłan trafił na terapię.

Sprawę jako pierwsza opisała Gazeta Wyborcza. Z ustaleń jej dziennikarzy wynika, że potrącony motocyklista trafił do szpitala z poważnym urazem kręgosłupa. Pijany ksiądz Mateusz G., wikariusz z Międzyrzeca, miał 0,7 promila.

Sprawca wypadku to ksiądz z ponad 10-letnim stażem kapłańskim. Święcenia przyjął w 2011 roku. Od lipca miał pracować w Międzyrzecu. Ledwie zaczął, a już przestał… - Po wypadku trafił na terapię i choć formalnie dalej jest wikariuszem parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP, to nie prowadzi tam działalności duszpasterskiej – informuje Dziennik Wschodni. Gdy skończy odwyk, to – jak zapowiada kuria – wyciągnięte zostaną wobec niego konsekwencje ze strony Kościoła.

Tak długo nie będzie raczej czekać policja i prokuratura, która bada sprawę. 36-letni ksiądz usłyszał już zarzut za jazdę pod wpływem. Drugie postępowanie dotyczy wypadku, który spowodował. Pierwotnie policja zakwalifikowała całe zdarzenie jako kolizję, ale obrażenia, jakich doznał 67-letni motocyklista, okazały się bardzo poważne. Ksiądz Mateusz G. stracił prawo jazdy, ale to nie koniec konsekwencji. Za spowodowanie wypadku może mu grozić kara wieloletniego więzienia.

Sonda
Czy masz zaufanie do Kościoła?