Do tego dramatycznego zdarzenia doszło w marcu 2022 roku w mieszkaniu 45-letniego Jarosława O. W imprezie uczestniczył Marcin P. (25 l.) oraz trzy inne osoby. Następnego dnia rano pomiędzy Jarosławem O. i Marcinem P. doszło do kłótni, podczas której Marcin P. żądał zwrotu pożyczonych wcześniej pieniędzy. W pewnym momencie mężczyzna przysnął w fotelu. Jak ustaliła prokuratura, Jarosław O. przyniósł z łazienki butelkę z rozpuszczalnikiem do farb i lakierów, oblał nim pokrzywdzonego, a następnie podpalił. Pozostałe osoby próbowały ugasić ogień kocami.
Marcin P. trafił do szpitala w Łęcznej. Był w ciężkim stanie. Mężczyzna doznał poparzeń dróg oddechowych, głowy, przedramion oraz ud obejmujących 28,5 proc. ciała. Ponad 7 miesięcy spędził w szpitalu; ma oszpeconą twarz, lekarze musieli amputować palce lewej dłoni.
Emocje na pierwszej rozprawie
49-letni Jarosław O. został zatrzymany i trafił do zakładu karnego. Prokurator oskarżył go o usiłowanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. - Wysoki sądzie przyznaję się, że przyczyniłem się do tego zdarzenia. Polałem pokrzywdzonego rozpuszczalnikiem, ale nie przyznaje się do tego, że go podpaliłem – mówił na pierwszej rozprawie oskarżony. Podkreślał, że to nie on podpalił kolegę. - Bardzo żałuje tego co się stało i wiem, że pohańbiłem się na całe życie. Nie wiem co mną wtedy kierowało. Chyba sam szatan kierował moją ręką. Wolałbym ją sobie obrąbać ale czasu nie cofnę – łamał mu się głos.
Marcin P. nie przyjął przeprosin swojego byłego kolegi, a następnie zażądał od 49-latka 5 mln zł odszkodowania i dożywotniej renty. - On skrzywdził mnie na całe życie. Nawet do pracy nie mogę pójść. Teraz ja cierpię. Cały czas po szpitalach jeżdżę - mówił podczas pierwszej rozprawy.
Oblał Marcina rozpuszczalnikiem i podpalił. Jarosław O. usłyszał wyrok
We wtorek (18.07) Sąd Okręgowy w Lublinie uznał Jarosława O. za winnego usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, skazał go na 13 lat pozbawienia wolności i orzekł zapłatę 100 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonego. Zdaniem sądu, sposób działanie oskarżonego "nosi w sobie cechy szczególnego okrucieństwa" a "skalę cierpień i krzywd, jakich doznał Marcin P. w wyniku tego przestępstwa" należy potraktować jako okoliczność obciążającą.
Wyrok jest nieprawomocny.