Makabryczne odkrycie w Puławach. Ze zbiornika wodnego na obrzeżach miasta nurkowie wyłowili ciało mężczyzny. Udało się je zidentyfikować. Zmarły to 69-letni mieszkaniec Puław. Mężczyzna w poniedziałek wybrał się na ryby. We wtorek rodzina zgłosiła jego zaginięcie. Nurkowie z Lublina wyłowili ciało… Wstrząsająca tragedia tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
We wtorek (21.12) mieszkanka Puław zgłosiła się na policję, prosząc o pomoc w odnalezieniu jej ojca. Mężczyzna dzień wcześniej wyszedł z domu na ryby. Miał niedługo wrócić, ale przepadł bez wieści. Zaniepokojona rodzina nie wiedziała, co robić. Powiadomili mundurowych, a ci rozpoczęli poszukiwania.
Zobacz też: Lubelskie: COVID-19 zabił 24-latkę. Za chwilę miała wziąć ślub
– Mężczyzna wyszedł z domu poprzedniego dnia około godz. 20:00, z zamiarem udania się na ryby na zbiornik wodny po byłej kopalni piachu na obrzeżu Puław i nie wrócił do domu oraz nie nawiązał kontaktu z rodziną – informuje podkom. Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Mundurowi rozpoczęli poszukiwania. Na brzegu zbiornika wodnego znaleźli kij z żyłką i podbieraki. To były rzeczy należące do poszukiwanego 69-latka. Policjanci wezwali strażaków oraz nurków z Lublina. To oni po kilku godzinach odnaleźli ciało. – Zwłoki znajdowały się kilka metrów od brzegu, pod wodą. Obecny na miejscu lekarz z pogotowia ratunkowego stwierdził zgon – potwierdza Rejn-Kozak.
Okoliczności tragedii bada teraz policja i prokuratura. Śledczy potwierdzili tożsamość zmarłego: to poszukiwany przez rodzinę 69-latek z Puław. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Badanie ma pomóc w ustaleniu przyczyn i okoliczności śmierci 69-latka.