Jezioro Lipiniec to niewielki zbiornik na Pojezierzu – tuż obok Włodawy, Jeziora Białego i... granicy Polsko-Ukraińsko-Białoruskiej. Niewielkie, urokliwe jezioro przyciąga też miłośników wędkowania. Niestety, ta wyprawa na ryby zakończyła się tragicznie.
Makabryczna śmierć mężczyzny na Jeziorze Lipiniec
84-letni wędkarz wypadł z pontonu wprost do wody jeziora. Do wypadku doszło w piątkowy poranek.
– Dyżurny włodawskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w zbiorniku wodnym Lipiniec mężczyzna wpadł do wody i nie wypływa. Na miejsce skierowano służby ratunkowe, które rozpoczęły akcję poszukiwawczą – relacjonuje sierż. szt. Elwira Tadyniewicz z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Rozpoczęła się dramatyczna walka o życie mężczyzny. Najpierw akcja poszukiwawcza, a później ratunkowa. Strażacy wyłowili mężczyznę i wyciągnęli go z wody. Ratownicy od razu rozpoczęli resuscytację. 84-letni wędkarza trafił do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować.
– Policjanci wstępnie ustalili, że 84-latek z Włodawy łowiąc ryby, w pewnym momencie stracił równowagę i wypadł z pontonu do wody – dodaje Tadyniewicz.
Dlaczego doszło do tej tragedii? Okoliczności wypadku bada policja i prokuratura. Nad Jeziorem Lipiniec pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, która ma wyjaśnić wszystkie szczegóły tragedii. Policja i straż pożarna apelują o ostrożność nad wodą.