Do mrożących krew w żyłach zdarzeń doszło we wtorek (12.04) na ulicach Łukowa (woj. lubelskie). Było kilkanaście minut przed południem, kiedy dyżurny policji łukowskiej odebrał zgłoszenie od napadniętej 27-latki. Do ataku doszło w pobliżu Bulwarów nad Krzną.
– Policjanci dowiedzieli się od pokrzywdzonej, że zaatakował ją rowerzysta, który najpierw zaczął ją szarpać za ubranie, a później uderzył ją kilkakrotnie pięścią w głowę. Mimo że młoda kobieta przewróciła się na ziemię, agresywny mężczyzna w dalszym ciągu ją bił – opowiada asp. sztab. Marcin Józwik z policji w Łukowie. – Później, jak gdyby nic się nie stało, wsiadł na rower i odjechał w kierunku centrum miasta.
Młoda kobieta trafiła do szpitala, na szczęście okazało się, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Szaleniec zaś szukał następnej ofiary. Kilkanaście minut później zaatakował przy ul. Elizy Orzeszkowej.
– 72-letnia łukowianka myła okna w piwnicy budynku. Przechodzący w pobliżu mężczyzna kilkukrotnie ostrym narzędziem zadał jej ciosy, a później poszedł w kierunku torów kolejowych. Ranna kobieta poprosiła o pomoc swoich sąsiadów, ci wezwali karetkę pogotowia – dodaje policjant.
Początkowo nie łączono obu przestępstw, jednak z minuty na minutę układanka robiła się coraz bardziej kompletna. Do działań zaangażowano wszystkich policjantów pełniących wówczas służbę, przekazano im najistotniejsze informacje i opis odzieży poszukiwanego mężczyzny. Rozpoczęła się obława na nożownika. W niespełna trzy godziny od przerażających zdarzeń policjanci z łukowskiej drogówki zauważyli idącego chodnikiem poszukiwanego mężczyznę.
Zatrzymany przez nich 39-letni łukowianin, nie chciał rozmawiać, nie odpowiadał na zadawane mu pytania, „nabrał wody w usta”. Jeszcze tego samego dnia odnaleziono rower, którym poruszał się sprawca. Następnego dnia, kilkaset metrów od ulicy Elizy Orzeszkowej, kryminalni odnaleźli nóż, którym została ugodzona 72-latka.
Mężczyzna usłyszał już szereg zarzutów, z których najpoważniejszy to usiłowanie zabójstwa. Grozi mu dożywocie. Został aresztowany na trzy miesiące.