Z tym dniem łączy się wiele przesądów. Najbardziej znanym jest czarny kot przebiegający przez drogę. Ma to oznaczać zbliżające się nieszczęście. Co należy zrobić, gdy taki zwierzak przetnie nam drogę? Najlepiej zawrócić i zrobić trzy kroki wstecz. Kolejną częstą zapowiedzią złych zdarzeń jest stłuczenie lustra, co będzie równało się z nieszczęściem, towarzyszącym nam przez najbliższych siedem lat.
W piątek 13 lepiej także nie przechodzić pod drabiną, ma to zbliżyć nas do śmierci. Znamy jednak na to sposób! Najlepiej skrzyżować palce u ręki, wtedy odgonimy pecha.
Skąd wziął się ten zabobon? Pochodzi z XIV wieku. Przed śmiercią na stosie mistrz zakonu Templariuszy przeklął króla Francji i papieża. Zrobił to dlatego, że templariusze niesłusznie zostali oskarżeni o herezję. Klątwa się sprawdziła i szybko po śmierci mistrza zmarł władca Francji i papież.
Lublinianie jednak nie uznają tego dna za nieszczęśliwy i pechowy. – Nie ma pechowych dni, 13. to jest tylko data – mówi jedna z mieszkanek. – To błędne złożenie, że coś nad nami ciąży. To zrzucenie odpowiedzialności z samych siebie, piątek jak piątek, może być szczęśliwy – dodaje kolejny lublinianin.
W tym roku mieliśmy dwa piątki 13. Pierwszy wypadał we wrześniu, a najbliższy – już w marcu 2020.
Polecany artykuł: