O tej sprawie pisaliśmy już w piątek. Początkowo wszystko wskazywało na samobójstwo. Mężczyzna spadł z okna na 10. piętrze bloku przy ul. Smyczkowej na Czechowie w Lublinie. Teraz okazuje się, że to nie było samobójstwo, a morderstwo. Trzej mężczyźni wyrzucili 31-latka przez okno!
Nie było to ani samobójstwo, ani nieszczęśliwy wypadek – przyznają śledczy. Trzej mężczyźni zamordowali swojego kompana! Wcześniej wspólnie pili alkohol.
Polecany artykuł:
W mieszkaniu na 10. piętrze widoczne były ślady libacji, ale poza tym było puste. Mundurowi ustalili, że uczestnikami „imprezy” byli trzej mężczyźni w wieku 24, 25 i 29 lat. Zostali zatrzymani pod Lublinem.
– Początkowo wszyscy utrzymywali, że doszło do samobójstwa ich znajomego – mówi kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. W końcu jednak powiedzieli prawdę i przyznali się do zbrodni, jaką wspólnie popełnili...
Lublin: Zabójstwo na Czechowie – 21.02.2020 r.
– Podczas libacji alkoholowej doszło do nieporozumienia między mężczyznami a wypchniętym z okna 31-latkiem. Mieszkający w lokalu 29-latek namówił swoich kolegów do pobicia 31-latka, który po otrzymaniu kilku ciosów, uciekł do sąsiedniego pokoju. Doprowadzony do stanu bezbronności mężczyzna stanął na parapecie, skąd wypchnął go 24-letni mieszkaniec Lublina – relacjonuje Gołębiowski.
Wszyscy trzej usłyszeli już zarzuty. 24-latek odpowie za zabójstwo i pobicie. 25-latek za pobicie, a 29-latek za podżeganie do pobicia. Wszyscy zostali aresztowani. Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie, gdzie poczekają na proces.
24-latkowi za zabójstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.