Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w sobotni poranek w Lublinie, około godz. 6.25. Kierowca Toyoty Celica, jadąc al. Andersa, próbował zmienić pas – z lewego na prawy.
Polecany artykuł:
– Najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Zjechał na pas zieleni i uderzył sygnalizację świetlną oraz słup trakcji trolejbusowej. Następnie auto dachowało i zatrzymało się na ul. Kalinowszczyzna – relacjonuje sierż. szt. Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Za kierownicą osobówki siedział 35-latek z powiatu chełmskiego. Mężczyzna zmarł mimo prowadzonej reanimacji. Podróżował sam.
>>> Jaki jest poziom bezrobocia w Lublinie? Padł kolejny rekord! [AUDIO]
Szczegółowe okoliczności wypadku ma wyjaśnić prokuratorskie śledztwo. Na miejscu przez kilka godzin pracowali policyjni technicy. Jednocześnie mundurowi apelują o rozwagę i ostrożność na drodze.