Wszystko wydarzyło się w środę, tuż po godz. 12.00 w miejscowości Wojciechówka (pow. tomaszowski) na Lubelszczyźnie.
Kierowca skutera marki Romet na prostym odcinku drogi zjechał nagle na pobocze. Na miejscu interweniowała załoga karetki pogotowia, ale na pomoc było już za późno. 81-latek z Warszawy zmarł na miejscu.
Dlaczego doszło do wypadku i co było bezpośrednią przyczyną śmierci kierowcy? Odpowiedzi ma przynieść policyjne i prokuratorskie śledztwo.
i
Jednocześnie mundurowi apelują o ostrożność podczas podróży motocyklami i motorowerami. Groźnych sytuacji nie brakuje, a kierujący często nie są bez winy.
>>> Po ulicach Lublina biegają łosie! Trwa obława
W środę w miejscowości Kunki (pow. tomaszowski) 25-letni kierowca motocykla marki Suzuki nie dostosował prędkości do warunków na drodze i zjechał do przydrożnego rowu. Trafił do szpitala.
We wtorek w Lubartowie kierowca Junaka podczas wyprzedzania zderzył się z Toyotą. 31-latek i jego 30-letnia pasażerka trafili do szpitala.
>>> Zderzenie osobówki i pasażerskiego busa. Jedna osoba nie żyje, zmiażdżony samochód [ZDJĘCIA]
W środę wieczorem w Wohyniu (pow. radzyński) kierowca skutera wywrócił się na jezdni. Trafił do szpitala. 63-latek miał w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Jeszcze więcej „gazu” dołożył 60-letni motorowerzysta zatrzymany do kontroli w Abramowie (pow. lubartowski). Miał w organizmie 2,3 promila alkoholu.