Kryminalni z III Komisariatu Policji zatrzymali wczoraj (15.09) 34-letniego mieszkańca Lublina. Z ich śledztwa wynika, że to sprawca środowego (12.09) włamania do samochodu, zaparkowanego przy ul. Stadionowej.
Z auta zniknęły wtedy dwa telefony komórkowe. Włamywacz opróżnił też z pieniędzy trzy portfele, które znalazł w schowku samochodowym. Mężczyzna był najwyraźniej tak przejęty włamaniem, że nie zauważył momentu, w którym zostawił w schowku… swój własny portfel. W środku znajdował się dowód osobisty z jego nazwiskiem.
>>> Lublin: Wpadli łańcuszkowi złodzieje
- Poszkodowani bardzo się zdziwili widząc dodatkowy portfel w aucie z dowodem osobistym należącym do 34-letniego mieszkańca Lublina – przyznaje sierż. szt. Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Łączna suma strat została przez nich oszacowana na kwotę blisko 800 zł.
>>> Lublinianie spragnieni lata! Za nami koncert gwiazd i Lubelskie Święto Cydru! [GALERIA]
Jeszcze wczoraj 34-letni mieszkaniec Lublina usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. Teraz będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Zaledwie przed rokiem wyszedł z więzienia, gdzie odbywał karę 2 lat pozbawienia wolności za to samo przestępstwo. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu do 15 lat odsiadki.