Miał dopiero 58 lat. Większość życia spędził w zakonie jako kapłan. W Lublinie zmarł ksiądz zakażony koronawirusem. Nie żyje sercanin, ks. Stanisław Mleczko. Od 2010 roku pracował w parafii pw. Dobrego Pasterza w Lublinie. – Ksiądz Stanisław zakażony koronawirusem zmarł w szpitalu w Lublinie – potwierdzają przedstawiciele parafii.
– Wielka strata! Wspaniały kapłan, nasz duszpasterz. Pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci ks. Stanisławie – piszą zrozpaczeni parafianie i ludzie, którzy przez 10 lat poznali kapłana. – Miał bardzo piękne kazania, do których czasami wtrącał poezję i prozę. Spowiadał z dużą życzliwością, wyrozumiałością i miłością – wspomina internetowym profilu parafii pani Sylwia.
Takich wspomnień jest więcej. I jeszcze więcej zapewnień o modlitwie za zmarłego kapłana. Ks. Mleczko miał 58 lat. Od 37 był w zakonie sercanów, a 31 lat temu przyjął święcenia kapłańskie. Był wikariuszem w parafiach diecezji łódzkiej, później rekolekcjonistą i misjonarzem krajowym.
Od 10 lat pracował w Lublinie, służąc pomocą duszpasterską w parafii pw. Dobrego Pasterza na Czechowie. Pogrzeb zmarłego zakonnika odbędzie się w sobotę, 7 listopada o godz. 11.30 w lubelskim kościele, a później ciało ks. Stanisława zostanie złożone na klasztornym cmentarzu sercanów w Pliszczynie.
– Wielki żal. Wspaniały, oddany powołaniu kapłan. Pozostanie w naszej pamięci i modlitwie – wspomina na facebookowym profilu parafii pani Magdalena. – Wielka strata, śp. ksiądz Mleczko był wspaniałym spowiednikiem i wspaniałym księdzem – dodaje pani Maria.