Straż 112

i

Autor: skeeze, CC2,0, pixabay.com Straż 112

Lublin: Dzwonią pod 112, żeby... zamówić pizzę! Tylko 20 proc. dzwoni po ratunek [WIDEO]

2016-02-13 8:45

„Dzień dobry, chciałem zamówić taksówkę”, „za ile przyjedzie moja pizza”, „nie pamiętam PINu do telefonu”. Takie telefony najczęściej otrzymują dyspozytorzy z lubelskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego.

W znacznej większości, bo aż w 80 procentach przypadków, zgłoszenia pod 112 są fałszywe.

- Praca tutaj nie jest łatwa. W ciągu doby potrafi zadzwonić ponad 2 tysiące telefonów – mówi Tomasz Mroziński, kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Lublinie. Dyspozytorzy pracują 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. W naszym mieście jest ich 57, są podzieleni na zmiany. Ich praca jest tak skoordynowana, żeby jak najszybciej służby zostały powiadomione o zagrożeniu. Długość oczekiwania na połączenie wynosi średnio 9 sekund.

Jak zostać pracownikiem Centrum Powiadamiania Ratunkowego?

Operatorem może zostać każdy, kto ukończył szkołę średnią i dobrze włada językiem. Oprócz tego trzeba przejść odpowiednie szkolenie, które jest zakończone egzaminem. Bierze się pod uwagę wiedzę, odporność na stres i umiejętność formułowania myśli.

- Chodzi o to, żeby właściwie przekazać informację odpowiednim służbom - dodaje Tomasz Mroziński. Kandydat, który zda egzamin, otrzymuje certyfikat. Dopiero ten dokument uprawnia do obsługi numeru 112.

Zobacz jak wygląda praca dyspozytora Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Lublinie:

Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Lublinie działa od 2013 roku.