Podobno z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach, a codzienność nie zawsze jest tak różowa… W tym przypadku konflikt między braćmi tlił się od dawna i w końcu doprowadził do tragedii. Do krwawej, bratobójczej walki doszło w poniedziałkowy (14.03) wieczór w Lublinie. Miejscem zbrodni był dom 46- i 48-latka. Bracia mieszkali na dwóch różnych piętrach, jeden na górze, drugi na dole.
– 46-latek przyszedł do swojego brata z pretensjami – opisuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – Podczas zaistniałej szarpaniny 48-latek chwycił za nóż kuchenny i kilkukrotnie ugodził nim młodszego brata. Mężczyzna w wyniku zdarzenia doznał poważnych obrażeń - dodawał.
Wezwani na miejsce policjanci zastali dwóch zakrwawionych braci, ale krew należała do 46-letniego mężczyzny. Został poważnie ranny i trafił do szpitala. Jego starszy brat z kolei – do policyjnego aresztu. Sąd zadecydował, że nożownik najbliższe trzy miesiące spędzi za kratami i to tam poczeka na proces. Co wprawiło do w taką furię? Śledczy ustalają szczegóły braterskiego konfliktu.
– Powodem awantury były prawdopodobnie kwestie związane z opłatą rachunków. Mężczyźni od pewnego czasu byli skonfliktowani i często dochodziło między nimi do różnych nieporozumień – informuje Gołębiowski.
Starszemu z braci grozi teraz nawet dożywocie. Śledczy Prokuratury Rejonowej w Lublinie postawili mu zarzut usiłowania zabójstwa.