Lublin. 4-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala. Lekarka oskarżona

i

Autor: Wojciech Jargilo/East News Lekarka Agata Ł odpowie przed sądem w Lublinie za śmierć 4-letniego chłopca

Zarzuty dla Agaty Ł.

4-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala. Można go było uratować? Gromy pod adresem lekarki!

2024-10-15 10:07

Lekarka Agata Ł odpowie przed sądem w Lublinie za śmierć 4-letniego chłopca. Dziecko trafiło do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego, po tym jak wcześniej zdiagnozowano u niego ostre zapalenie nosa i gardła. Mimo podania leków gorączka narastała, a po zabraniu do placówki jego stan jeszcze się pogorszył. Mimo to oskarżona lekarka odmówiła przyjęcia go na oddział anestezjologii.

Lublin. Nie żyje 4-letni chłopiec. Lekarka oskarżona

Zarzut narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu usłyszała lekarka Agata Ł. w związku ze śmiercią 4-letniego chłopca - informuje PAP. Chodzi o zdarzenie z końca maja 2022 r., gdy rodzice dziecka zauważyli u niego symptomy choroby. Lekarz pierwszego kontaktu zdiagnozował u niego ostre zapalenie nosa i gardła, ale po przyjęciu leków stan chłopca się pogarszał.

29 maja rodzice zabrali go na SOR Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie, z którego trafił na oddział kardiologii. Według ustaleń prokuratury to Agata Ł. zdecydowała, że 4-latka nie należy przenieść na oddział anestezjologii i intensywnej terapii, co mogło zapobiec tragedii, bo mały pacjent czuł się coraz gorzej. Po upływie kilku godzin i kolejnej konsultacji chłopiec został ostatecznie przeniesiony na powyższy oddział, ale ledwie 10 minut później doszło do nagłego zatrzymania krążenia.

Prokuratura wszczęła śledztwo

4-latek zmarł mimo reanimacji, a sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa spowodowana ropnym zapaleniem oskrzeli i płuc. Sprawa trafiła do prokuratury, która do wyjaśnienia kulisów tragedii m.in. powołała biegłych. Orzekli oni, że u dziecka doszło do sepsy i wstrząsu septycznego, dlatego Agata Ł., nie umieszczając go na oddziale anestezjologii, popełniła błąd. Dalsza część tekstu poniżej.

Krwawa bójka w Lublinie,  poszło o smak wódki

Zwlekanie z decyzją o przyjęciu chorego z sepsą do OAiIT zaprzepaściło szansę na wdrożenie intensywnej terapii i próbę poprawy stanu pacjenta

- czytamy w akcie oskarżenia, który cytuje PAP.

Lekarka nie przyznaje się do winy. W przypadku jej udowodnienia kobiecie grozi do pięciu lat więzienia.