Lublin. 28-latka w stanie krytycznym po porodzie. "Być może nigdy nie zobaczy dziecka"
Jak informuje Dziennikwschodni.pl., do Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie trafiła 28-latka, która po porodzie znalazła się w stanie krytycznie ciężkim. Kobieta nie zaszczepiła się i koronawirus całkowicie zniszczył jej płuca. Pacjentka z Łukowa umierała na stole, dusząc się, a respirator nie był w stanie jej wentylować. Lekarze co prawda uratowali jej życie, ale jak sami przyznają, nie dają jej wielkich szans. "Można powiedzieć, że swojego dziecka nie zobaczyła i być może go nigdy nie zobaczy. Od razu po cięciu cesarskim została przetransportowana na oddział chorób zakaźnych, stamtąd na intensywną terapię, a stamtąd do nas. Jest w stanie krytycznie ciężkim" - mówi serwisowi Dziennikwschodni.pl prof. Mirosław Czuczwar, kierownik II Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie. To nie pierwszy taki przypadek w placówce, bo w poprzednim tygodniu trafiły tam dwie pacjentki z województwa mazowieckiego, które również się nie zaszczepiły.
- Młode mamy, młode kobiety w ciąży znowu zaczęły trafiać do naszego szpitala. Nie są to lekkie przebiegi COVID-19, to pacjentki w stanach ciężkich, wymagające respiratoroterapii, ale też terapii krążenia pozaustrojowego czyli ECMO. To oznacza, że ich szansa na przeżycie jest bardzo niska - mówi serwisowi Dziennikwschodni.pl lekarz szpitala w Lublinie.
Czytaj też: Pożar szpitala w Lublinie! Kilkanaście zastępów straży pożarnej walczy z żywiołem [WIDEO]
Lublin. 28-latka w stanie krytycznym po porodzie. "Szczepcie się, bo umrzecie"
Jak informuje Dziennikwschodni.pl, kobiety w ciąży, które nie chcą się szczepić, argumentują to dbaniem o dobro dziecka, ale lekarze ze szpitala w Lublinie wyjaśniają, że to właśnie one są szczególnie narażone na ciężki przebieg koronawirusa.
- Jak pokazują najnowsze badania z Wielkiej Brytanii, kobiety w ciąży chorują pięciokrotnie częściej na COVID-19 w porównaniu nieciężarnymi. Kobiety szczepcie się, bo inaczej umrzecie. Apeluję do wszystkich ciężarnych. Po 12. tygodniu proszę się szczepić, bo jesteście narażone. Apeluję do mężów i partnerów, którzy się nie zaszczepili, nie wiem na co oni czekają. Niedawno mieliśmy pacjentkę, która przyniosła covid właśnie z domu. Jej się akurat udało, ale trzem innym się nie uda i umrą – mówi serwisowi Dziennikwschodni.pl prof. Anna Kwaśniewska, szefowa Kliniki Położnictwa i Patologii Ciąży Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.
Czytaj też: Lublin: 1,5-roczny Ksawery zmarł po wizycie w szpitalu. Serce pęka