Lubelskie: ZASTRZELĄ ponad PIĘĆ TYSIĘCY dzików. Zmasowana akcja myśliwych. Jest decyzja

i

Autor: pixabay.com/MikeWildadventure

Lubelskie: ZASTRZELĄ ponad PIĘĆ TYSIĘCY dzików. Zmasowana akcja myśliwych. Jest decyzja

2020-08-24 16:08

Wojewoda lubelski podjął decyzję o masowym odstrzale dzików w lasach województwa lubelskiego. Do końca roku myśliwi mają zastrzelić ponad pięć tysięcy zwierząt! Powód? Afrykański Pomór Świń. Urzędnicy wierzą, że takie działanie pomoże w walce z epidemią. Większość ognisk ASF w Polsce wykryto właśnie na Lubelszczyźnie.

Zmasowana akcja myśliwych w lasach Lubelszczyzny. Do końca roku zastrzelą ponad pięć tysięcy dzików. Taką decyzję podjął wojewoda lubelski. Chodzi o walkę z ASF, czyli Afrykańskim Pomorem Świń. Choroba sieje spustoszenie w hodowlach trzody chlewnej.

Myśliwi – jak wynika z decyzji wojewody – mają do końca roku zlikwidować dokładnie 5178 dzików. Ponad pięć tysięcy sztuk zwierząt „podzielono” na powiaty i poszczególne koła łowieckie.

Jeszcze kilka dni temu (20.08) w Polsce były 52 stwierdzone w tym roku ogniska ASF. 38 z nich wystąpiło w województwie lubelskim. Sprawa jest poważna. Ostatnie ogniska odnotowano w gminach Firlej, Frampol czy Radecznica.

Podstawowym czynnikiem wystąpienia choroby jest nadmierna presja wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń ze środowiska naturalnego, wynikająca z wyższej niż szacowana populacji dzików na terenie południowej części województwa lubelskiego, tutaj gdzie mamy te ogniska: w powiatach biłgorajskim, zamojskim, hrubieszowskim, tomaszowskim i lubartowskim – przekonywał w czwartek zastępca głównego lekarza weterynarii, dr n. wet. Mirosław Welz.

Stąd decyzja o odstrzale zwierząt. Masowe zabijanie zwierząt jako metoda walki z ASF budzi jednak wątpliwości – nie tylko obrońców zwierząt. Taka metoda – zdaniem części ekspertów – jest zwyczajnie mało skuteczna, bo wirusa wykrywa się u bardzo niewielkiej części zabitych zwierząt.

Urzędnicy zapewniają, że oprócz odstrzału dzików jeszcze większy nacisk zostanie położony na przestrzeganie zasad bioasekuracji przez samych hodowców. – Zintensyfikujemy kontrole w gospodarstwach, prowadzona będzie akcja informacyjna. Chcemy przekonać rolników, że bez bioasekuracji z ASF sobie nie poradzimy – przekonuje Lech Sprawka.

Super Raport 24 VIII (goście: Arłukowicz, Grzesiowski)