Lubelskie: Kryzys w pogotowiu? Ratownicy z Chełma na zwolnieniach

i

Autor: zdj. ilustracyjne: Pixabay/AndrzejRembowski Lubelskie: Kryzys w pogotowiu? Ratownicy z Chełma na zwolnieniach

Lubelskie: Kryzys w pogotowiu? Ratownicy z Chełma na zwolnieniach

2021-08-25 17:18

Kryzys w pogotowiu ratunkowym na Lubelszczyźnie. Ratownicy z Chełma poszli na zwolnienia lekarskie, przyłączając się do ogólnopolskiego protestu. Wcześniej „o swoje” upomnieli się ich koledzy z Zamościa czy Biłgoraja. Mniej karetek może wyjechać do pacjentów, a to z kolei może oznaczać duże problemy. Co dalej z pogotowiem w Lubelskiem?

W całym kraju ratownicy medyczni próbują walczyć o swoje – m.in. o wyższe wynagrodzenia, adekwatne do ich zaangażowania, czasu pracy, ale też przede wszystkim odpowiedzialności, jaką ponoszą i znaczenia, jakie mają ich codzienne obowiązki. Za ratowanie życia należy się odpowiednie wynagrodzenie – co do tego nikt nie ma wątpliwości. Ratownicy z Zamościa czy Biłgoraja też tak uważają i przyłączają się do ogólnopolskich postulatów. W Chełmie poszli o krok dalej. Część ratowników wzięła zwolnienia lekarskie i chwilowo nie pracuje. Na 13 karetek w tym momencie nieobsadzonych jest pięć: w Chełmie, Dorohusku, Włodawie, Krasnymstawie, Żółkiewce. Jeśli będą potrzebne, to pacjenci na pogotowie będą czekać znacznie dłużej. Co dalej z kryzysem w pogotowiu na Lubelszczyźnie?

Zobacz też: Strażacy wyjeżdżali ponad 330 razy! Armagedon po ulewach w woj. lubelskim

W tym momencie 32 z 74 ratowników zatrudnionych na kontrakcie przebywa na zwolnieniach, natomiast z 40 ratowników na etacie – 12 jest na zwolnieniach. To oznacza, że aktualnie na 13 karetek nieobsadzonych jest pięć: w Chełmie, Dorohusku, Włodawie, Krasnymstawie, Żółkiewce – mówi dyrektor Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie Tomasz Kazimierczak, cytowany przez PAP. Sprawą zajął się też wojewoda lubelski, Lech Sprawka, który deklaruje, że pomimo braków kadrowych, „potrzeby są zaspokojone dzięki innym zespołom oraz współpracy w obrębie tego rejonu”. Kazimierczak zadeklarował, że w razie potrzeby chełmskie pogotowie wspomagają karetki z innych terenów. – Wtedy wysyłany jest ambulans, który znajduje się najbliżej miejsca zdarzenia, np. z Hrubieszowa czy Lublina. W związku z tym czas dojazdu karetki może ulec wydłużeniu – przyznaje Kazimierczak.

Ratujemy życie! Oddaj krew z Radiem SuperNova

Ratownicy poprosili wojewodę o interwencję. Lech Sprawka zapowiada, że w najbliższych dniach powinno odbyć się spotkanie „zainteresowanych stron”. Przewodniczący związku zawodowego ratowników medycznych w chełmskim pogotowiu, Wiesław Ruszkiewicz w rozmowie z PAP wyjaśnia, że chodzi o podwyżki dla ratowników do 5400 zł brutto, ale związkowcy są gotowi do negocjacji. – To nie jest oczywiście ostateczna kwota, bo jesteśmy w stanie z niej „zejść”. Dzisiaj stawka zasadnicza wynosi ok. 3850 zł brutto. Być może postulaty są spore, ale podwyżka, którą zaproponował dyrektor, nie satysfakcjonuje nikogo. Nasze pensje są najgorsze w woj. lubelskim – ocenił Ruszkiewicz, cytowany przez PAP.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w połowie sierpnia dyrektor stacji ratownictwa medycznego w Chełmie otrzymał pismo od związków zawodowych w sprawie podwyższenia wynagrodzenia. – Ich żądania nie są możliwe do spełnienia w obecnej chwili. Według mnie są to bardzo zaporowe kwoty, które przy obecnym finansowaniu są niemożliwe do zrealizowania. Myślę, że podobny problem dotyczy całej Polski, a nie tylko województwa lubelskiego – ocenia Kazimierczak. Podkreśla, że trudno podać średnią pensję ratownika, ponieważ zależy ona np. od liczby wypracowanych godzin i składa się z kilku części, m.in. wynagrodzenia zasadniczego, dodatku ministerialnego, dodatków za pełnienie funkcji itp. Dodaje, że jest zaskoczony obecną sytuacją w stacji pogotowia, ponieważ nie miał wcześniej żadnych sygnałów od załogi w sprawie dalszych działań. – Uważam, że taka forma protestu powinna być ostatecznością, bo to specyficzna i bardzo odpowiedzialny zawód. Mam nadzieję, że dojdziemy wspólnie do porozumienia i protest będzie zażegnany – dodaje dyrektor.

Sonda
Czy ratownicy z pogotowia powinni zarabiać więcej?