Czekała na pomoc

Lubelskie. Kobieta utknęła na strychu. Była tam 6 dni. Pani Stanisława czekała na ratunek

2024-01-03 10:17

To cud, że żyje! Stanisława P. (72 l.) z położonej tuż przy granicy z Ukrainą wsi Pawliszcze, weszła nie bez trudu na poddasze szukając na stryszku potrzebnych jej przed świętami rzeczy. Drzwi zamknęły się za nią z dziwnym stukiem i za nic w świecie nie chciały się otworzyć. Starsza kobieta na ratunek czekała aż sześć dni.

Położone na skraju Puszczy Solskiej Pawliszcze nawet w czasie swej świetności były malutką, położoną na uboczu wśród lasów wioską. A co dopiero teraz, kiedy z trzynastu numerów domów zamieszkane są góra cztery? Pani Staszka mieszkała na końcu wsi, po śmierci męża została sama w dużym, murowanym domu. Po podwórzu hulał wiatr, płoty już dawno położyły się na ziemię. - Była samotniczką, miała swój świat, z którego niechętnie wychodziła i nikogo tam nie wpuszczała - opowiada starszy od swej sąsiadki mieszkaniec wsi Pawliszcze.

Czytaj też: 34-letnia Anna nie żyje. Zginęła, gdy gotowała obiad u koleżanki. Tragedia niedaleko Radzynia Podlaskiego

Nic więc dziwnego, że w deszczowe grudniowy czas nikt nie zwrócił uwagi na to, że drobna, pochylona sylwetka siwowłosej kobiety nie kręci się po podwórku. Pani Stanisława przeżywała piekło. Zbudowany w latach 80-tych dom nie jest topornym klockiem z PRL, ma ciekawą bryłę i wiele półpoziomów. Typowy strych łączy się tam z poddaszem, gdzie jest kilka pomieszczeń. W takim właśnie malutkim pokoiku starsza kobieta spędziła długich jak wieczność 6 dni.

Zamek w drzwiach się zaciął, a ona nie miała przy sobie telefonu. Uratowali ją dzielnicowi z Lubyczy Królewskiej. Wcześniej do komendy policji w Tomaszowie Lubelskim zadzwonil zdesperowany syn kobiety, który poinformował ich, że od kilku dni nie ma kontaktu z mamą. Mieszka zaś daleko.

- Policjanci w celu ratowania życia i zdrowia kobiety weszli do środka siłowo. 72-latka leżała na podłodze i wymagała natychmiastowej pomocy medycznej. Kobieta trafiła do szpitala - opowiada młodszy aspirant Małgorzata Pawłowska z policji w Tomaszowie Lubelskim.

Pod wskazany adres natychmiast udali się dzielnicowi: asp. szt. Krzysztof Jasiński oraz mł. asp. Piotr Łeszczyszyn. - Policjanci nie ulegli złudnemu wrażeniu, że w domu nikogo nie ma, ponieważ nie świeciło się w nim światło, a drzwi były zamknięte. Słysząc dobiegający ze środka cichy głos, postanowili wejść do niego siłowo - dodaje oficer prasowy. Pani Stanisława trafiła do szpitala w Tomaszowie Lubelskim. - Jej stan jest stabilny - informuje SE lek. med. Bernard Żaroffe, zastępca dyrektora ds. lecznictwa tej placówki medycznej.

TRAGICZNY WYPADEK w Dolnośląskiem! Ciężarówka ZMIAŻDŻYŁA staruszka