Koszmar!

34-letnia Anna nie żyje. Zginęła, gdy gotowała obiad u koleżanki. Tragedia niedaleko Radzynia Podlaskiego

2023-05-12 9:05

Chciały spotkać się, poplotkować przy drinku i ugotować coś razem jak to miały w zwyczaju... Niestety, dla Anny K. (+34 l.) gotowanie z Sylwią Z. (46 l.) w jej domku na przedmieściach Radzynia Podlaskiego (woj. lubelskie) okazało się śmiertelne, w kuchni wybuchł pożar, a wielkie płomienie i gęsty dym zabiły kucharkę.

Obie panie znały się od lat, często spotykały się u Sylwii, która mieszkała w drewnianym domu we wsi Brzostówiec, parę kilometrów od Radzynia Podlaskiego. Zwierzały się sobie z kłopotów, opowiadały co tam u dzieci, jak im idzie na co dzień. Niestety, częstokroć w takich chwilach na stole pojawiał się alkohol, mający ukoić smutki i poprawić nastrój. Feralnego dnia też tak było. - Kilka minut po godzinie 12 dyżurny radzyńskiej komendy powiadomiony został o pożarze domu w miejscowości Brzostówiec. W trakcje akcji gaśniczej okazało się, że śmierć poniosła 33-letnia kobieta mieszkanka Radzynia Podlaskiego, która przebywała gościnie w domu swojej koleżanki - opowiada podkom. Piotr Mucha z radzyńskiej policji. Strażacy błyskawicznie pojawili się na miejscu, ale życia pani Anny nie udało się uratować.

Tragiczny finał spotkania koleżanek

Pożar wybuchł najprawdopodobniej w kuchni, gdzie Anna K. przygotowywała obiad dla siebie i koleżanki. Zaaferowana tym, co dzieje się w garnku stojącym na ogniu (nie bez znaczenia miał przy tym stan trzeźwości kobiety) nie zauważyła, że drewniany dom zaczyna płonąć. Sylwia Z. w tym czasie była na zewnątrz, paliła papierosa. Próbowała pomóc koleżance, jednak była bezradna. Kobieta nie odniosła obrażeń ciała. Z ustaleń mundurowych wynika, wspólnie spożywały alkohol. Badanie stanu trzeźwości 46-latki wykazało jej w organizmie ponad 3 promile.

Dlaczego doszło do tragicznego pożaru we wsi Brzostowiec?

Trwa wyjaśnianie wszystkich okoliczności zdarzenia. Pomóc ma w tym prokuratorskie śledztwo, oględziny przeprowadził na miejscu biegły z zakresu pożarnictwa. Ciało zmarłej trafi na sekcję zwłok. Nie wiadomo, kto zaprószył ogień. Jeśli zrobiła to, choćby nieświadomie, Sylwia Z., odpowie za to przed sądem.

Spłonęło 17 tys. piskląt. Ogromny pożar kurników w Podlaskiem
Sonda
Musiałaś/eś się kiedykowiek ewakuować z powodu pożaru?
Listen on Spreaker.