Nieprawdopodobne! „Po pijaku” wymyślił „żart”, który postawił na nogi policję. Dlaczego to zrobił?! Tłumaczył się w zaskakujący sposób. Aż trudno w to uwierzyć!
– W niedzielę nad ranem dyżurny parczewskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że w jednym z domów na terenie gminy Siemień znajdują się dwie ofiary śmiertelne. Według relacji zgłaszającego miał on chwilę wcześniej spożywać z nimi alkohol – informuje asp. Artur Łopacki z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Zgłoszenie od razu postawiło policjantów na nogi! Ruszyli na miejsce podane w zgłoszeniu i sprawdzili wszystkie pomieszczenia, jednak… nie znaleźli żadnych ofiar. W domu nie było żadnych ciał i nikt nie zginął! Skąd więc zgłoszenie?
– Po chwili zjawił się zgłaszający, który był pod wpływem alkoholu. Na pytania mundurowych co do szczegółów interwencji, wyznał, że to był tylko żart – tłumaczy Łopacki.
„Żart” nikogo nie rozśmieszył, a tłumaczenie 48-latka było co najmniej zaskakujące! Mężczyzna oświadczył, że… chciał tylko sprawdzić „jak szybko reagują służby na wypadek takiego zgłoszenia”.
„Żartowniś” ma teraz poważne kłopoty! Za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności i grzywna.