Jesień w pełni, temperatury za oknem spadają już poniżej zera stopni Celsjusza, a tymczasem w IV LO im. Stefanii Sempołowskiej w Lublinie trwa modernizacja sieci ciepłowniczej. W efekcie uczniowie musieli siedzieć na lekcjach w zimowych kurtkach i czapkach. Takie warunki zdecydowanie nie sprzyjają koncentracji i przyswajaniu wiedzy. W rozmowie z portalem Lublin112.pl, licealiści twierdzili, że w klasach temperatura spadła do 11 stopni. Tymczasem władze placówki nie chciały odwołać zajęć i twierdziły, że ciepło zapewniają grzejniki elektryczne zainstalowane przez wykonawcę prac modernizacyjnych.
- Informujemy, że w związku z modernizacją sieci ciepłowniczej w Czwórce, występują ograniczenia w dostawie ciepła z miejskiej instytucji LPEC. Nie oznacza to, że w Szkole jest zimno. W każdej sali dydaktycznej wykonawca odpowiedzialny za termomodernizację zainstalował grzejniki elektryczne. Grzejniki zapewniają właściwą temperaturę w salach, tzn. powyżej granicy 18 stopni. Oznacza to, że nie ma podstaw do odwołania zajęć lekcyjnych. Temperatury w salach monitorowane są na bieżąco. Jeśli temperatury spadną poniżej 18 stopni Szkoła podejmie działania zgodne z obowiązującymi przepisami - komunikowała dyrekcja IV LO w Lublinie.
Polecany artykuł:
Ostatecznie grzejniki, które miały zapewnić ciepło w klasach nie do końca się sprawdziły. Niektóre z nich nie działały, z kolei innych nie można było wpiąć do sieci ze względu na brak prądu w gniazdkach. Trudności spowodowały zmianę decyzji dyrekcji szkoły. Lublin112.pl informuje, że we wtorek, 12 listopada zajęcia stacjonarne w IV LO zostały zawieszone. Do czasu zakończenia prac modernizacyjnych licealiści będą uczyli się zdalnie.
Tragiczny pożar w Lublinie. Zginęła trójka przyjaciół