Pies jest na tyle charakterystyczny, że zapewne uda się znaleźć jego pana. I jeśli to on zrobił rzecz tak okrutną, musi liczyć się nawet z karą bezwzględnego więzienia! Czworonoga znalazła w czwartek, 14 stycznia, 19-letnia łukowianka.
– Dzielnicowi, którzy pojechali ze zgłaszającą i jej mamą we wskazane miejsce, zauważyli uwiązanego na smyczy psiaka. Zwierzak był bardzo przestraszony i wychłodzony – opowiada asp. sztab. Marcin Jóźwik z policji w Łukowie. Młoda kobieta zauważyła porzuconego pieska, spacerując po rosnącym nieopodal jej domu lesie ze swoim czworonogiem. – Od razu dała mu jeść i pić.
Zobacz też: Ulepił BAŁWANA-GIGANTA. Ma sześć metrów! „Następny będzie wyższy” [WIDEO, ZDJĘCIA]
Najprawdopodobniej pies cierpiał kilkanaście godzin – poprzedniej nocy panie słyszały w lesie psie ujadanie. Psiak szczekał także, kiedy byli już przy nim policjanci. Nie, nie chciał ich przestraszyć, zaczynał ujadać, kiedy tylko oddalili się na kilka metrów! – Nie zostawiajcie mnie – pewnie znaczyło szczekanie.
Zobacz też: Zakonnica Z PIEKŁA RODEM? Znęcała się nad ośmiorgiem PRZEDSZKOLAKÓW?
Mundurowi nie mogli od razu go uwolnić, musieli najpierw zabezpieczyć ślady, które pomogą w ustaleniu, kto stoi za tak okrutnym czynem.
– Najprawdopodobniej pies próbował się uwolnić. Funkcjonariusze widzieli, że jego smycz jest w kilku miejscach pogryziona. Zabrali go do radiowozu – dodaje policjant. Pies jest już bezpieczny. Policjanci poszukują właściciela, który porzucił psa w lesie. Osoby, które mogą posiadać informacje, do kogo mogło należeć porzucone zwierzę, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Łukowie pod telefonem 47 814 72 10, telefonem alarmowym 112 lub najbliższą jednostką policji.