Przypomnijmy: Łukasz P. „wpadł” w lecie 2017 roku. Pojechał do Chorwacji z kolegami „po fachu”. W sklepowej przebieralni nagrywał z ukrycia nagą dziewczynkę. Później przyznał się do winy.
>>> „Co łaska” po lubelsku. Ksiądz publicznie wylicza, kto ile dał po kolędzie
O sprawie pisaliśmy blisko rok temu na ESKA INFO Lublin: Ksiądz nagrywał z ukrycia nagie dzieci. Tłumaczył się... stresem w pracy [AUDIO].
Okazało się, że takich przypadków było więcej. Wikary nagrywał dziewczynki i kobiety przy pomocy ukrytej kamerki, którą... przymocowywał do buta, a nogę wsuwał pod zasłonę w przymierzalni.
Okazało się, że laptop i telefon 32-latka był pełen treści pornograficznych z udziałem dzieci. Wikariusz odszedł z parafii w Wielączy (diecezja zamojsko-lubaczowska), później został przeniesiony do innej diecezji.
>>> Rusza obowiązkowa kwalifikacja wojskowa 2019! Kogo obejmie? [WIDEO]
Ksiądz Łukasz P. chce dobrowolnie poddać się karze. Jak informuje Dziennik Wschodni – były wikariusz zaproponował rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Miałby zapłacić także 4,5 tys. zł grzywny, otrzymać dozór kuratora i zgodzić się na przepadek nośników z jego „filmami”.