„Co łaska” po lubelsku. Ksiądz wylicza, kto ile dał po kolędzie

i

Autor: Zdjęcie ilustracyjne; pixabay.com/CC0/kisistvan77 „Co łaska” po lubelsku. Ksiądz wylicza, kto ile dał po kolędzie

„Co łaska” po lubelsku. Ksiądz publicznie wylicza, kto ile dał po kolędzie

2019-01-22 14:14

Taka „tradycja” trwa podobno od lat. Ksiądz z ambony wylicza: kto ile włożył do koperty! Co o tym sądzicie?

O sytuacji w parafii w Białopolu (pow. chełmski) na Lubelszczyźnie donosi Dziennik Wschodni. Jak czytamy: taka praktyka trwa tam od lat, ale części wiernych się nie podoba.

>>> Mocne słowa dominikanina z Lublina podczas pogrzebu Pawła Adamowicza. Owacja na stojąco

>>> Przez ponad rok znęcał się nad własną matką. Wcześniejszy wyrok nic nie zmienił


Wierni są podzieleni: jedni bronią tradycji i deklarują, że zawsze można poprosić księdza o „anonimowość”. Inni przyznają, że to niepokojące i niesprawiedliwe wobec tych, którzy z trudem zbierają pieniądze na ofiarę „do koperty”.

Ksiądz z Białopola tradycji broni. Przedstawiciele Kościoła też. I przekonują, że odczytywanie z ambony nazwisk parafian i kwot, jakie ofiarowali – nie jest sprzeczna z przepisami RODO. Te nie obowiązują, bo... Kościół ma swoje własne, wewnętrzne.

Więcej wyjaśnień na łamach Dziennika Wschodniego >>>

Co sądzicie o takiej praktyce? Księża powinni publicznie ogłaszać, kto ile dał „do koperty” po kolędzie?

>>> Chełm: Krwawa awantura między braćmi. 53-latek dźgnięty nożem

Zobacz WIDEO!