Krzyż w szkole. Zdjąć czy zostawić? Ekspert bezlitosny: nie ma znaczenia ani wymowy

i

Autor: Shutterstock; Cezary Pecold/Super Express Zdj. ilustracyjne.

Krzyż w szkole - tak czy nie?

Krzyż w szkole. Zdjąć czy zostawić? Ekspert bezlitosny: "nie ma znaczenia ani wymowy"

2024-01-30 12:30

Od lat trwa dyskusje na temat obecności krzyża w szkołach czy urzędach. Jedni uważają, że chrześcijaństwo jest ważny elementem polskiej historii i kultury. Inni są zdania, że w szkole czy urzędach, czyli instytucjach świeckich, nie powinno być miejsca dla symboli kultu religijnego.

Krzyż w szkole - tak czy nie? "Usunąć z szacunku"

Zdania na temat obecności i znaczenia krzyża poza kościołami budzą sprzeczne reakcje już od lat. W styczniu 2010 r. w "Dużym Formacie" ukazał się materiał o tym, po co w szkole jest krzyż? - Dla naszych uczniów krzyż w szkole jest ważny. Ale nie ma żadnej dyskusji na ten temat, nie budzi to emocji po prostu - mówił wówczas dyrektor jednego z liceów. Inny z dyrektorów dodał. - Dopóki to będzie ode mnie zależało, krzyże w mojej szkole będą - tak brzmiała odpowiedź na pytanie o ankietę dotyczącą obecności krzyża.

Zdanie dyrektorów to jedno, a słowa rodziców i uczniów to drugie. I tutaj też nie brakuje sprzecznych głosów. - Z krzyża, który wisi w szkolnej sali, uczniowie nic sobie nie robią - mówiła pani Katarzyna, handlowiec, mama licealistki z lubelskiego liceum. Pani Katarzyna zwraca uwagę, że w sąsiedztwie krzyża uczniowie przeklinają, kłócą się i krzyczą. Do tego dochodzi istniejący od lat lekceważący stosunek uczniów do lekcji religii. - Córka opowiada mi, że to, co się działo u niej w gimnazjum, to po prostu była zgroza. Uczyła katechetka, która w ogóle nie radziła sobie z młodzieżą. Po klasie latały papierowe kulki, a kiedyś nawet i jajka. A raz chłopcy ułożyli na kilku ławkach kartki z napisem "Rydzyk do piachu" - czytamy w artykule "Dużego formatu". Pani Katarzyna wypisała córkę z lekcji religii. - Koleżanki to jej nawet zazdroszczą. Mówią: "ja też bym chciała, ale moja mama nigdy się nie zgodzi" - tłumaczyła kobieta i dodała, że krzyże należy usunąć ze szkół... "z szacunku do niego".

Wydaje się, że krzyż znaczył więcej dla starszych pokoleń. - Jestem rocznik 1971 i za mojego dzieciństwa religia była w salce katechetycznej obok kościoła. Chodził, kto chciał, ale sens tego wszystkiego był inny. Ksiądz opowiadał nam, jak postępować w życiu po prostu. Nie przypominam sobie dokładnie, co mówił, ale ciepły klimat tamtych spotkań wciąż pamiętam - opowiadała pani Katarzyna w "Dużym Formacie".

Krzyż w szkole jak tablica i gąbka?

O. Tomasz Dostatni, dominikanin, wspominał w 2010 roku, że chodził z krzyżem po szkolnym korytarzu i czuł, że jest "po właściwej stronie". - Ten kawałek blaszki dał mi poczucie wspólnoty, przynależności - twierdził dominikanin. Co o obecności krzyża uważają znawcy tematu? Prof. Zbigniew Mikołejko, filozof religii, mówił, że "w dzisiejszej szkole nie ma on dla większości uczniów takiego znaczenia ani takiej wymowy". Mikołejko stwierdził, że krzyż jest wyposażeniem sali lekcyjnej, niczym tablica, kreda czy gąbka. Zdaniem profesora podobnie jest w wielu polskich domach. Krzyż "jest, bo jest".

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ksiądz od "elbląskiego cudu" podszedł do wolontariuszy WOŚP. Po tym, co zrobił, parafianie zrobili wielkie oczy

Źródło: wyborcza.pl/duzyformat

Ksiądz wyszarpał ucznia za ucho