Do tej krwawej jatki doszło kilka dni temu w centrum wsi, przy Rynku, który jest pozostałością dawnej świetności Dubienki, która przez kilkaset lat była miastem. Tuż obok pomnika - czołgu, który jest wizytówką miejscowości. Maciej B. mieszka nieopodal, chodzi o kuli, bowiem postępująca choroba odbiera mu powoli władzę w nogach. - Dobry, poukładany młody człowiek. Najpierw choroba, potem ten diabeł - mówią ludzie, charakteryzując przy okazji sprawcę napaści, Grzegorza Sz. - Ten to już ludziom krwi napsuł...
Maciej B. szedł wolnym krokiem w kierunku ławek stojących na skwerku za czołgiem. Grzegorz Sz. pojawił się koło niego nie wiadomo skąd. - Ze wstępnych ustaleń policjantów i zeznań świadków wynikało, że 26-latek bez powodu najpierw kopnął w plecy przechodzącego alejką mężczyznę, następnie leżącego kopał po ciele, a na koniec uderzył go tłuczkiem w głowę - opowiada sierżant sztabowy Angelika Głąb-Kunysz z policji w Chełmie. - Poszkodowany został przewieziony do szpitala, a sprawca uciekł z miejsca zdarzenia.
Polecany artykuł:
Jeszcze tego samego dnia, policjanci z komisariatu w Dorohusku zatrzymali 26-letniego napastnika w miejscu zamieszkania. - Miał przy sobie tłuczek, którym uderzał pokrzywdzonego. Tłumaczył, że nosi go w celach samoobrony. Podczas przesłuchania nie wyjaśnił okoliczności swojego działania - dodaje policjantka.
Ofiara 26-latka ma złamaną czaszkę, leży w szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Napastnik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu do 25 lat więzienia. Trafił do aresztu.