Szaleniec grasował w parku. Skopał 30-latka i zaatakował go tłuczkiem. "Mówił, że nosi go dla samoobrony"
Tragiczne sceny rozegrały się w czwartek, 24 maja, w parku w Dubience (woj. lubelskie). 30-letni mężczyzna w trakcie spaceru został nagle zaatakowany przez 26-latka. Napastnik najpierw kopnął go w plecy i pobił, a potem wyjął tłuczek do mięsa i zaczął nim okładać głowę swojej ofiary. Następnie pozostawił pobitego mężczyznę na pastwę losu i uciekł. Na całe szczęście świadkowie tego zdarzenia powiadomili o wszystkim służby - 30-latek został natychmiast przewieziony do szpitala, a policjanci rozpoczęli poszukiwania agresora. Jeszcze tego samego dnia policjanci z komisariatu w Dorohusku zatrzymali 26-letniego napastnika w jego domu. Szaleniec miał przy sobie tłuczek, którym okładał głowę spacerowicza w parku. Mundurowym tłumaczył, że nosi go... w celach samoobrony. Podczas przesłuchania nie wyjaśnił okoliczności swojego działania.
- W piątek został doprowadzony do prokuratury gdzie przedstawiono mu zarzuty usiłowania zabójstwa i spowodowania średniego uszkodzenia ciała. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował tymczasowe aresztowanie mężczyzny na okres trzech miesięcy. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - podsumowuje sierż. sztab. Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Horror w rodzinnym domu dziecka. Svitłana biła tłuczkiem do mięsa i kazała jeść psią kupę. ZOBACZ ZDJĘCIA: