Krowa wpadła w tarapaty! Dwudziestu strażaków wyciągało ją przez sześć godzin [ZDJĘCIA]

2021-11-14 16:06

Drohiczany pod Hrubieszowem. Poczciwa krasula wpadła, i to dosłownie, w wielkie tarapaty! Krowę, pod którą zapadła się betonowa podłoga i która, wpadła do znajdującego się pod spodem szamba, musiało ratować aż dwudziestu strażaków, którzy w pocie czoła pracowali ponad sześć godzin! Aby wydostać ją piętro wyżej, musieli zrywać dach! Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

Pod krasulą urwała się podłoga. Dwudziestu strażaków wyciągało ją przez sześć godzin

i

Autor: Archiwum serwisu

Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek we wsi Drohiczany pod Hrubieszowem. Gospodarz, który kilka minut po szóstej rano wszedł do obory, przecierał oczy ze zdziwienia: choć drzwi wejściowe były nietknięte, brakowało jednej krowy. Jakby ulotniła się w powietrzu. Prawda okazała się bardziej prozaiczna. Zwierzę wpadło do szamba i przerażone nie mogło się ruszyć. Mężczyzna wezwał na pomoc straż pożarną. Na miejscu szybko pojawiło się pięć zastępów strażackich, zarówno z PSP w Hrubieszowie, jak i okolicznych druhów OSP.

– Krowa znajdowała się w szambie z gnojówką pod budynkiem inwentarskim. Działania zastępów straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wypompowaniu gnojówki pompą będącą na wyposażeniu obory – informuje st. kpt. Marcin Lebiedowicz, rzecznik prasowy KP PSP w Hrubieszowie. Strażacy zabezpieczeni w sprzęt ochronny weszli do szamba i przy użyciu węży przygotowali zwierzę do ewakuacji. – W celu zrobienia lepszego dostępu do uwięzionej w szambie krowy rozebrano część stropu i paśnika w oborze. Następnie przy użyciu ładowarki teleskopowej i wyciągarki samochodowej linką poprowadzoną przez otwór w dachu wydobyto żywą krowę.

W Lublinie dostawą jedzenia zajmują się roboty. To pierwszy taki eksperyment w Polsce.

Strażacy przyznają, że akcja nie należała do najłatwiejszych. Strop był nisko i trzeba było go rozebrać, a otwór, przez który wpadła do środka krowa wąski. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Krowa, o której w czasie akcji strażaków doglądał lekarz weterynarii, ma się dobrze.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki