Dzielnicowy z kraśnickiej komendy, sierżant sztabowy Sebastian Janicki, w miniony wtorek (29 czerwca) w ramach swojego poszedł odwiedzić 57-latka z niepełnosprawnością. Wiedział, że mężczyzna mieszka samotnie na jedną z posesji w gminie Kraśnik. Zaniepokoił go fakt, że mimo wielokrotnego wołania nikt nie wychodzi z mieszkania mimo uchylonych drzwi wejściowych. Postanowił sprawdzić, co się dzieje. Zbliżał się do mieszkania, kiedy nagle usłyszał ciche wołanie. Wszedł do środka, na podłodze zobaczył leżącego wycieńczonego 57-latka, miał problemy z oddychaniem i mówieniem.
Zobacz też: Dramat w przydomowym basenie. 2-latka tonęła na oczach krewnych. Umarła w szpitalu w Lublinie
Okoliczności całego zdarzenia, według relacji policjanta, wskazywały na to, że 57-latek mógł tak leżeć od kilku dni. Na szczęście, sztabowy Janicki poza byciem policjantem ma też... tytuł kwalifikowanego ratownika medycznego! Natychmiast sprawdził funkcje życiowe i wezwał na miejsce pogotowie. Załoga karetki zabrała 57 latka do szpitala, gdzie obecnie przebywa w poważnym stanie.