Jak wygląda krajobraz po burzach na Lubelszczyźnie?
Dużych szkód (jak zerwane dachy) nie było, ale mniejsze, niestety, wystąpiły. Po burzach, które do północy przechodziły przez Lubelszczyznę, strażacy w całym województwie 31 razy wyjeżdżali na interwencje, usuwali połamane i powalone przez silny wiatr drzewa.
Na terenie centralnych i południowych powiatów regionu obowiązywał II stopień zagrożenia. Mieszkańcy dostali wiadomości SMS z ostrzeżeniem, tzw. alert RCB, alarmujący o potencjalnym niebezpieczeństwie na danym obszarze.
Polecany artykuł:
Krajobraz po burzach w kraju
W całym kraju strażacy mieli ręce pełne roboty! – 1 lipca po przejściu frontu burzowego Straż Pożarna odnotowała łącznie 1 127 interwencji związanych z usuwaniem skutków zjawisk atmosferycznych – poinformował na Twitterze Marek Kubiak, dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Najwięcej zniszczeń i interwencji było w województwach: śląskim – 559, małopolskim – 154 i dolnośląskim – 124).
Według danych z godz. 6.00, w całym kraju ok. 8,5 tys. gospodarstw domowych nie ma prądu. Na Lubelszczyźnie linie energetyczne nie zostały uszkodzone.