Katolicy mają żal do kościoła. Nie będą wypisywać dzieci z edukacji zdrowotnej

2025-09-15 22:45

Temat edukacji zdrowotnej w szkołach jest w ostatnim czasie tematem stosunkowo głośnym i burzliwym. Okazuje się bowiem, że nowy przedmiot nie przypadł do gustu części duchownym, którzy stale apelują do wiernych i poniekąd manipulują ich swoimi przemówieniami. Co jednak o tej kwestii sądzą katolicy? Czy wszyscy utożsamiają się ze stanowiskiem kościoła?

Edukacja zdrowotna w szkołach

i

Autor: zdjęcie ilustracyjne/ Shutterstock
Lublin SE Google News
  • W Polsce trwa debata nad wprowadzeniem edukacji zdrowotnej do szkół, co wywołało sprzeciw części duchowieństwa.
  • Wielu katolików nie zgadza się ze stanowiskiem kościoła, uważając, że edukacja zdrowotna jest potrzebna młodym ludziom.
  • Niektórzy wierni mają żal do kościoła, zarzucając mu nieetyczne podejście do tematu zdrowia fizycznego, psychicznego i seksualności.
  • Sprawdź, dlaczego katolicy popierają edukację zdrowotną, mimo sprzeciwu kościoła.

Edukacja zdrowotna w szkołach

W ostatnich tygodniach w Polsce trwa gorąca debata nad nowym przedmiotem szkolnym: edukacją zdrowotną. Wprowadzenie go od 1 września 2025 r. wywołało silne reakcje – zarówno poparcie, jak i sprzeciw, który w ostatnim czasie widoczny był m.in. na ulicach stolicy.

Okazuje się bowiem, że w sobotę 13 września w Warszawie Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" oraz Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły KROPS zorganizowały demonstrację pod hasłem "Stop likwidacji polskiej edukacji". Protestujący krytykowali sam przedmiot oraz fakt, iż zmniejszono ilość lekcji religii. Co ciekawe, ku zdziwieniu wielu, nie każdy katolik zgadza się z ową krytyką i zdaniem kościoła w kwestii edukacji zdrowotnej. Są również osoby, które mają żal do kościoła.

Katolicy o edukacji zdrowotnej

Nie mówi się o tym często, lecz są katolicy, którzy nie zgadzają się ze stanowiskiem kościoła i uważają, że edukacja zdrowotna jest potrzebna w szkole, bo dostarcza bezpiecznych przestrzeni do rozmów, których dzieci i młodzież często szukają gdzie indziej, np. w internecie. 

Nie zgadzam się z tym, choć jestem katoliczką. W każdą niedzielę jestem w kościele, ale swojego syna na edukację zdrowotną poślę. Uważam, że dzieci mają dziś tyle problemów, w tym emocjonalnych, że musi być w szkole przestrzeń do takich rozmów - komentowała dla radia TOK FM pani Ewa, mama 12-letniego Pawła.

Niektórzy twierdzą, iż kościół w kwestii edukacji zdrowotnej przyjął niewłaściwą postawę, która nie uwzględnia dobra młodych osób.

Mam żal do Kościoła, choć jestem osobą wierzącą. Uważam, że takie stanowisko w tym temacie było nieetyczne [...] Zdrowie fizyczne, zdrowie psychiczne, relacje społeczne, postawy to kluczowe kwestie. Oczywiście jest w programie też mowa o seksualności, ale mamy o tym nie rozmawiać? Udawać, że tego tematu nie ma? Młodzież ma szukać odpowiedzi na nurtujące ją pytania w internecie? Przecież to absurd -mówił dla radia TOK FM Piotr Choduń, nauczyciel wychowania fizycznego.

Jeśli jesteście ciekawi, jakie zdanie na temat edukacji zdrowotnej ma sam kościół, zachęcamy do sprawdzenia naszego wcześniejszego artykułu tutaj: Kościół ostrzega przed "ideologiczną kolonizacją" w szkołach. Chodzi o edukację zdrowotną.

Sonda
Czy posyłasz dziecko na lekcje religii?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki