Na pomysł wpadł wójt położonej na samej granicy gminy Tuczna, Zygmunt Litwiniuk. – Wiem, że jedzenia im nie brakuje, ale z własnego doświadczenia wiem też, że żołnierzowi każde dodatkowe co nieco się przyda – tłumaczy w żołnierskich słowach, zapewniając także, że gmina sfinansuje część przedsięwzięcia.
Plan jest taki, że przygotowaniem poczęstunku dla stacjonujących w Kodniu żołnierzy 18. Dywizji Zmechanizowanej, funkcjonariuszy Straży Granicznej i policjantów codziennie zajmą się inne gospodynie. – Łącznie to 120 osób. Koordynacją programu jest Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Tucznej. Dziś mamy 11 Kół Gospodyń Wiejskich, które odpowiedziały na apel pana wójta i przez 11 dni już mamy zapewnione przygotowanie tych posiłków. Do akcji włączyła się też Spółdzielnia Socjalna, która od niedawna działa w miejscowości Tuczna pod nazwą „Wspólna Chata”. Oni przez cztery dni też będą wspomagali żołnierzy w przygotowywaniu – mówi SE Alina Lipka, dyrektorka ośrodka.
Zobacz też: VW zatrzymał się na słupie… pionowo! Jak on to zrobił?! [ZDJĘCIA]
Pierwsi w kuchni pojawili się mieszkańcy Wólki Zabłockiej. Gotowali u sołtysa, Sławomira Mitury (50 l.). – Chcemy w ten sposób pokazać im, że doceniamy to, co robią. To taki prezent dla tych, dzięki którym czujemy się bezpieczni – mówi sołtys. – To będą domowe, lokalne przysmaki, nie gotowe rzeczy ze sklepu.
Dzięki temu mundurowi popróbują wielu pysznych potraw, bo każda wieś zapewne będzie chciała pokazać się z jak najsmaczniejszej strony. – Mamy tu pierożki serowe na słodko, z jabłkami klarowanymi, specjalność naszego koła – opisuje Joanna Elwicka (35 l.), przewodnicząca KGW z Wólki Zabłockiej. Do tego paszteciki z mięsem i pieczarkami i nuggetsy z piersi kurczaka. Brzmi pysznie…
– W Kodniu, gdzie stacjonują żołnierze 18. Dywizji Zmechanizowanej, spotykamy się z wieloma wyrazami wsparcia i sympatii od lokalnych mieszkańców – powiedział Radiu Lublin mjr Przemysław Lipczyński, rzecznik prasowy 18. Dywizji Zmechanizowanej. – Każda inicjatywa, z którą się spotykamy, która miałaby wesprzeć naszych żołnierzy, jest bardzo mile widziana. Tym bardziej cieszy nas, że również koła gospodyń wiejskich włączają się w akcję wsparcia żołnierzy i przygotowują posiłki dla nas. Chciałem tu zaznaczyć, że nasi żołnierze są w pełni zabezpieczeni logistycznie, jeśli chodzi o pożywienie, nocleg. Jednak niezmiernie cieszy nas każdy ciepły gest.
Polecany artykuł: